Ocieplenie poddasza pianką to duża oszczędność dla klienta. Rachunki za ogrzewanie mogą spaść nawet o ponad 50 proc. – mówi Mateusz Parol w rozmowie z Markiem Tejchmanem. Właściciel firmy Izolacje Parol wygrał charytatywną aukcję, w którą zaangażował się Dziennik Gazeta Prawna.

- Zajmujemy się izolacją poddaszy i budynków. W zależności od potrzeby jesteśmy w stanie zaoferować klientowi dwa produkty: pianę zamkniętokomorową i otwartokomorową – mówi Mateusz Parol, właściciel firmy Izolacje Parol.

Jak tłumaczy nasz rozmówca, produkty te różnią się zastosowaniem. – Pianę otwartokomorową stosujemy głównie na poddasza, zamiast standardowych form izolacji. Można ją też stosować jako izolację stropów i niekiedy elewacji. Natomiast zamknięta komórka świetnie sprawdza się jako izolacja podłóg, fundamentów piwnic czy blaszanych garaży.

Jakie korzyści daje zamontowania takiej pianki na poddaszu? – Przede wszystkim jest to bardzo duża oszczędność dla klienta – mówi nasz rozmówca. Dodatkowo mamy mniejszą grubość izolacji, więc zajmuje mniej przestrzeni.

Mateusz Parol wyjaśnia, że piana nie przepuszcza powietrza, ale odprowadza wilgoć, więc nie ma problemów z oddychaniem budynku. Całe ciepło, które wygenerujemy w domu, zostaje dzięki temu wewnątrz. – Dlatego mniej więcej o ponad 50 proc. spadają rachunki za ogrzewanie. Latem z kolei temperatura z zewnątrz nie wchodzi do domu. To może być nawet 10-12 stopni różnicy – mówi właściciel Izolacje Parol.

Reklama

Rynek izolacji domów dynamicznie się rozwija, więc firmom, takim jak Izolacje Parol, nie brakuje klientów. – Z roku na rok mamy coraz więcej klientów, co nas bardzo cieszy. To są głównie właściciele domów jednorodzinnych, ale teraz także bardzo często deweloperzy – mówi Mateusz Parol.