11 grudnia Organ Apelacyjny WTO przestał działać. Żeby funkcjonować, potrzebuje on minimalnej liczby sędziów. W czwartek mandat jednego z nich wygasł, co oznacza brak możliwości rozstrzygania sporów. "Paraliż wynika z tego, że niektórzy członkowie WTO, jak USA, blokują nowe nominacje. Organ nie ma już wymaganego składu do orzekania" - powiedziało PAP źródło w KE.

W efekcie poważne spory handlowe, w tym konflikt USA z Chinami, czy kwestia ceł na metale nałożonych przez prezydenta USA Donalda Trumpa, nie mogą zostać rozwiązane przed arbitrażem handlowym WTO.

Przywódcy wezwali więc na szczycie Parlament Europejski i Radę UE do przeanalizowania propozycji Komisji Europejskiej, aby do tej nowej sytuacji dostosować, zgodnie z zasadami WTO, obecne prawodawstwo unijne. Ta propozycja, przedstawiona w czwartek, ma umożliwić UE ochronę swych interesów handlowych mimo paraliżu systemu.

"To decydujący moment dla multilateralizmu i światowego systemu handlu. Wraz z zamknięciem Organu Apelacyjnego tracimy system rozstrzygania sporów, który umożliwiał egzekwowanie zasad i był niezależnym gwarantem bezstronności ich stosowania w ramach WTO. Dążymy do zreformowania WTO i przywrócenia dobrze funkcjonującego systemu WTO, ale nie możemy pozwolić sobie na pozostanie bez możliwości obrony, w przypadku, gdy nie da się znaleźć zadowalającego rozwiązania w ramach WTO. Proponowane przez nas zmiany umożliwią nam obronę naszych przedsiębiorstw, pracowników i konsumentów w każdym przypadku, gdy nasi partnerzy nie przestrzegają zasad" - powiedział unijny komisarz ds. handlu Phil Hogan.

Reklama

Obecne rozporządzenie – podstawa na mocy prawa UE do wprowadzania środków zapobiegawczych w handlu – wymaga, aby spór przechodził przez procedury WTO, z odwołaniem włącznie, zanim Unia będzie mogła podjąć swoje działania. Brak funkcjonującego Organu Apelacyjnego WTO pozwala członkom WTO na uchylanie się od zobowiązań i unikanie wiążącego orzeczenia poprzez zwykłe odwoływanie się od sprawozdania zespołu orzekającego.

Propozycja Komisji Europejskiej umożliwi UE reagowanie nawet wtedy, gdy WTO nie wyda prawomocnego orzeczenia na szczeblu odwoławczym, ponieważ inny członek WTO będzie blokować rozwiązywanie sporu poprzez odwoływanie się, uniemożliwiające zakończenie postępowania.

Ten nowy mechanizm będzie również miał zastosowanie do postanowień dotyczących rozstrzygania sporów zawartych w regionalnych lub dwustronnych umowach handlowych, których stroną jest UE. Unia musi być w stanie zdecydowanie reagować w przypadku, gdy partnerzy handlowi utrudniają skuteczne rozstrzyganie sporów, na przykład poprzez blokowanie składów orzekających.

>>> Polecamy: Historyczne zwycięstwo Johnsona. Konserwatyści będą mieć samodzielną większość