Belgijski wymiar sprawiedliwości musi poczekać na werdykt Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie immunitetu trzech katalońskich polityków, którzy zdobyli mandat do Parlamentu Europejskiego - orzekł sędzia podczas trwającego zaledwie kilkanaście minut posiedzenia.

Sprawa rozpatrywana przez TSUE dotyczy prawa polityków katalońskich do zasiadania w Parlamencie Europejskim. W wyborach 26 maja br. mandaty PE zdobył były premier Katalonii Carles Puigdemont, minister zdrowia w jego rządzie Toni Comin, a także były wicepremier regionu Oriol Junqueras, który już odsiaduje wyrok 13 lat więzienia za udział w organizacji nielegalnego referendum niepodległościowego w 2017 roku. Ich mandaty nie zostały uznane przez władze Parlamentu Europejskiego, gdyż - jak wyjaśniono - nie spełnili procedury uznania ich przez władze Hiszpanii.

Skargę do TSUE złożyli wprawdzie tylko adwokaci Junquerasa, ale werdykt Trybunału w Luksemburgu będzie wiążący także w przypadku Puigdemonta i Comina.

Orzeczenie w tej sprawie spodziewane jest w czwartek.

Reklama

Europejski Nakaz Aresztowania Carlesa Puigdemonta wystawiony w październiku przez Sąd Najwyższy w Madrycie to trzeci dokument, na podstawie którego Hiszpania usiłuje sprowadzić byłego katalońskiego premiera do kraju. Wcześniej odrzucał ten nakaz zarówno belgijski wymiar sprawiedliwości, jak i niemiecki.

Na początku listopada hiszpański SN wystawił też ENA za Cominem, Puigiem oraz Clarą Ponsati, przebywającą w Szkocji. Byli oni w gabinecie Puigdemonta odpowiedzialni odpowiednio za resort zdrowia, kulturę oraz oświatę.

Na początku listopada ENA wystawione za Ponsati brytyjski wymiar sprawiedliwości uznał za “wyolbrzymiony”. Zobowiązał się jednak do ustosunkowania się wobec zarzutów stawianych przez Madryt katalońskiej polityk.

Z powodu dążenia przez Madryt do ekstradycji separatystycznych polityków katalońskich na przełomie października i listopada doszło do zgrzytu w relacjach między rządami Hiszpanii a Belgii. Powodem były wysunięte przez niektórych przedstawicieli rządu Pedro Sancheza groźby pod adresem władz belgijskich.

Prawdopodobnie z powodu katalońskiego kryzysu hiszpański wymiar sprawiedliwości ma też trudności w relacjach ze Szwajcarią. Od ponad roku hiszpański Krajowy Sąd Karny i Administracyjny odmawia ekstradycji do tego kraju analityka Herve Falcianiego, który ujawnił aferę podatkową, zwaną “Swissleaks”. Dotyczyła ona praktyk szwajcarskiego oddziału banku HSBC polegających na pomaganiu klientom w ukrywaniu dochodów i unikaniu podatków.

Zdaniem niektórych komentatorów odmawianie przez Hiszpanię ekstradycji pochodzącego z Monako Falcianiego może być formą negocjowania z władzami Szwajcarii wydania Madrytowi katalońskich separatystek: Marty Roviry i Anny Gabriel. Obie uciekły wiosną 2018 r. do Szwajcarii w obawie przed aresztowaniem.

Marcin Zatyka (PAP)