44-letni funkcjonariusz był sądzony „za umyślną przemoc ze strony osoby sprawującej władzę publiczną”. Podczas parady 1 maja w XIII dzielnicy Paryża rzucił w kierunku demonstrantów płytą chodnikową.

Prokuratura żądała dla policjanta kary trzech miesięcy więzienia w zawieszeniu.

Na dwóch nagraniach wideo przedstawionych podczas procesu widać było, jak policjant w otoczeniu kolegów z jednostki w Tuluzie podnosi płytę z ziemi, bierze zamach i rzuca nią w stronę demonstrantów, oddalonych od niego o około osiem metrów. Nie pokazano, gdzie płyta spadła.

"Pańska reakcja nie była absolutnie konieczna w samoobronie" - zauważył przewodniczący składu sędziowskiego, oceniając, że był to ze strony oskarżonego gest „złości, paniki, odwetu" za atakowanie jego kolegi przez demonstrantów, a także że gest ten wynikał ze "stresu sytuacyjnego" w ciągu całego dnia protestów.

Reklama

"Miał pan zamiar wywołać u protestujących szok fizyczny lub psychiczny, aby zaprzestali ataków" - wskazał sąd, dodając, że decyzja wymiaru sprawiedliwości w tej sprawie jest "bardzo oczekiwana przez opinię publiczną".

Wkrótce przed sądem na stanąć drugi policjant, tym razem za uderzenie przedstawiciela ruchu "żółtych kamizelek" podczas tej samej parady 1 maja, w XIV dzielnicy Paryża.

"Żółte kamizelki" regularnie potępiają przemoc ze strony policji, część z nich złożyła skargę na policję.

Według informacji paryskiej prokuratury z 7 listopada w generalnym inspektoracie policji krajowej (IGPN) wszczęto 212 wstępnych śledztw wobec funkcjonariuszy.

Oddolny ruch "żółtych kamizelek" rozpoczął w listopadzie 2018 roku protesty najpierw przeciwko podatkowi paliwowemu, a później przeciwko reformom społecznym i gospodarczym rządu prezydenta Francji Emmanuela Macrona.