Najwcześniejsze wizerunki skrzypiec znajdują się na obrazach Gaudenzio Ferrari z lat 30. XVI wieku, chociaż instrumenty na nich mają tylko trzy struny. Skrzypce wywodzą się z innych instrumentów, które powstawały we wcześniejszych wiekach, m.in. liry.

Spośród 234 tys. 800 importowanych skrzypiec, znaczna część - 82 proc., czyli ponad 191 tys. - pochodziła z państw spoza UE. Największym importerem była Wielka Brytania - w 2018 r. przywieziono do tego kraju 71 tys. 300 skrzypiec z państw spoza UE, a to 37 proc. całkowitego unijnego przywozu. Na kolejnych miejscach znalazły się: Niemcy (31 300, 16 proc.), a następnie Włochy (18 200, 9 proc.), Hiszpania (16 900, nieco poniżej 9 proc.), Belgia (15 100, 8 proc.) i Francja (9 100, 5 proc.).

Import skrzypiec pochodził głównie z Chin (188 500 sztuk, czyli 99 proc. całkowitego importu). Ze Stanów Zjednoczonych było to 810 sztuk, Tajwanu - 670, Mołdawii - 600, Nepalu - 240, Brazylii - 110, Japonii - 70, a Indii - 60.

Jednocześnie Unia Europejska jest dużym eksporterem tych instrumentów muzycznych. W ubiegłym roku państwa członkowskie wyeksportowały ich 105 tys. o łącznej wartości 23,3 mln euro.

Reklama

Największym eksporterem skrzypiec w UE jest Rumunia - w ub.r. sprzedała ich 14 tys. do państw spoza UE. Tuż za nią jest Dania (12 200), wyprzedzając Niemcy (6 400), Zjednoczone Królestwo (5 000), Czechy (2 900), Francję (2 700), Włochy (2 500) i Belgię (1 800).

Prawie połowa wywozu skrzypiec z UE trafiła do dwóch krajów: Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej (11 900 skrzypiec każdy). Kolejne miejsca zajęły Japonia (6 700), Kanada (2 900), Australia (2 300), Szwajcaria (2 100), Hongkong (1 800) , Chiny (1 700), Rosja (1 600), Norwegii (1 200) i Serbii (870).

>>> Czytaj też: Jest film, jest ryzyko. Dlaczego doskonałe produkcje nie zawsze przyciągają widzów?