W przeciwieństwie do dostępnych już na rynku kalkulatorów śladu węglowego, aplikacja opracowana przez Enfuce Financial Services Oy (fińskiego dostawcę usług płatniczych) nie polega na ręcznym wprowadzaniu danych przez użytkowników. Zamiast tego, łączy ona dane z kart kredytowych i banków z informacjami od sprzedawców detalicznych, aby obliczyć w czasie rzeczywistym, jak dany produkt wpływa na klimat.

Jak pisze Bloomberg, szacunkowo 70 proc. emisji dwutlenku węgla na świecie przypisuje się użytkownikom końcowym. W obliczu kryzysu klimatycznego niezbędne są zmiany. Prezeska i współzałożycielka Enfuce, Monika Liikamaa, twierdzi, że jej aplikacja pomoże ludziom zmienić styl życia i sprawi, że łatwiej będzie osiągnąć cel utrzymania globalnego ocieplenia w granicach 1,5 stopnia Celsjusza. Do zmian zaś potrzeba świadomości, jak codzienne zachowanie wpływa na klimat. Przeciętny Fin musi zredukować emisję z ok. 10,4 tony CO2 rocznie do ok. 2 ton.

Kraj, w którym narodziła się Nokia i Angry Birds, to żyzny grunt dla tego typu aplikacji. Finlandia zużywa najwięcej danych mobilnych w przeliczeniu na jednego mieszkańca na świecie, a od 2014 r. zmniejszyła o jedną piątą wykorzystanie gotówki. Szacuje się, że w kraju liczącym zaledwie 5,5 miliona osób, korzysta się z 10 milionów kart płatniczych.

Aplikacja Enfuce nie tylko obliczy ślad węglowy na podstawie zakupów dokonanych przez użytkownika, ale też zaproponuje działania mające na celu zmniejszenie śladu węglowego. Sama aplikacja jest projektem pobocznym dla firmy, która zajmuje się obsługą wrażliwych danych dotyczących płatności. Jednocześnie Enfuce prowadzi rozmowy z trzema głównymi bankami w kraju i już współpracuje z korporacjami takimi jak Mastercard oraz Amazon. Żaden sprzedawca nie będzie miał wyłącznych praw do systemu. Premiera aplikacji planowana się na marzec 2020 r.

Reklama

>>> Czytaj też: Sondaż wartości życiowych Niemców: ochrona klimatu daleko w tyle