"Szwecja potrzebuje więcej energii z atomu, a nie mniej. Dla środowiska, miejsc pracy oraz utrzymania państwa opiekuńczego" - przekonywali podczas manifestacji na placu Norrmalmstorg w Sztokholmie członkowie konserwatywno-liberalnej pozaparlamentarnej partii Medborgerlig Samling (MED).

O wcześniejszym zamknięciu reaktora R2, który miał działać do 2025 roku, zdecydował w 2015 roku państwowy szwedzki koncern energetyczny Vattenfall, zwracając uwagę na wysokie koszty jego utrzymania oraz niskie ceny energii. Na mocy tej samej decyzji kolejny reaktor w Ringhals, R1, ma zostać wygaszony w 2021 roku, choć początkowo planowano, że stanie się tak dopiero pięć lat później.

"Dziś cztery reaktory Ringhals odpowiadają w naszym kraju za produkcję ok. 20 proc. energii. Niepotrzebne zamknięcie dwóch bloków spowoduje, że elektrownia atomowa produkować będzie jedynie 12 proc. energii, a Szwecja będzie zmuszona do importu energii pozyskiwanej z węgla, na przykład z Polski" - twierdził rzecznik ds. energii MED Mikael Staldal.

Jego partia domaga się, aby rząd, zamiast zamykać reaktory starego typu, wspierał rozwój nowoczesnej technologii reaktorów czwartej generacji. "Do czasu ich wprowadzenia należy maksymalnie wykorzystać okres użytkowania dotychczasowych reaktorów" - uważają członkowie MED.

Reklama

Według protestujących w ostatnich latach ceny energii elektrycznej wzrosły, rośnie popyt na energię zwłaszcza w południowej Szwecji, więc - jak podkreślają - produkcja energii z atomu jest znów opłacalna.

W Sztokholmie, podobnie jak w Goeteborgu, Malmoe oraz Uppsali, demonstracje przeciwko zamykaniu reaktorów jądrowych zgromadziły jedynie kilkudziesięciu uczestników.

Przedwczesne zamykanie reaktorów jądrowych krytykują także opozycyjne ugrupowania prawicowe zasiadające w szwedzkim parlamencie. Na początku grudnia liberalno-konserwatywna Umiarkowana Partia Koalicyjna (M) oraz Chrześcijańscy Demokraci (KD) ogłosili, że zrywają zawarte z rządzącymi w Szwecji socjaldemokratami (S) oraz Partią Ochrony Środowiska - Zielonymi (MP) porozumienie z 2016 roku na temat polityki energetycznej. Politycy ustalili w nim, że celem Szwecji jest pozyskiwanie 100 proc. energii w 2040 roku ze źródeł odnawialnych.

W Szwecji około 40 proc. produkowanej energii elektrycznej pochodzi z 10 reaktorów atomowych.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)