Dochody budżetu Małopolski w 2020 r. wyniosą 1 mld 799 mln zł, a wydatki 2 mld 83 mln zł. Deficyt wyniesie 283 mln 615 tys. zł i zostanie sfinansowany z kredytów oraz nadwyżki środków na rachunku bieżącym.

Za przyjęciem budżetu zagłosowało 24 radnych, przeciw było ośmiu, pięć osób się wstrzymało.

"Nasza wizja rozwoju Małopolski obejmuje wszystkie aspekty funkcjonowania województwa i wszystkie jego wspólnoty samorządowe. Wychodzimy naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców, zgłaszanym przez nich wnioskom i propozycjom" – mówił prezentując budżet marszałek województwa Witold Kozłowski.

Jak podkreślił, samorząd pełni rolę służebną wobec obywateli - wspiera rozwój regionu, ale też "wspomaga najsłabszych i wyrównuje szanse". "Dlatego opowiadamy się za formułą zrównoważonego terytorialnie rozwoju Małopolski, wspomagającego miejsca dotychczas pomijane" – powiedział Kozłowski.

Reklama

Przyznał, że problemem Małopolski jest zanieczyszczenie powietrza, kiedy zwłaszcza zimą dochodzi do nagminnych przekroczeń norm szkodliwych substancji. "Zjawisko smogu dotyka nie tylko Krakowa, ale również mniejszych miast i osiedli, szczególnie położnych w kotlinach i głębokich dolinach.(…) Poprawa tego stanu rzeczy wymaga kompleksowych działań dotyczących nie tylko szkodliwych substancji emitowanych przez gospodarstwa domowe, ale też poprzez transport samochodowy i przemysł" - mówił marszałek Małopolski.

Zapowiedział, że oprócz realizowanego przez państwo programu "Czyste powietrze" w Małopolsce będzie program EkoMałopolska. "Konieczne jest tworzenie systemu zachęt do częstszego korzystania z komunikacji publicznej, realizacja programów wymiany pieców na te nowej generacji oraz maksymalne wyprowadzanie ruchu samochodowego z centrów miast" – powiedział Kozłowski.

Dodał, że niezwykle ważne dla władz regionu są programy prozdrowotne, profilaktyczne i kierowane do seniorów. "Nasz budżet robi krok w kierunku zdrowej rodziny małopolskiej" – podkreślił.

Dochody Małopolski wyniosą w 2020 r. 1 mld 799,5 mln zł, z czego 752,7 mln zł (41,8 proc.) będzie pochodzić z dotacji i środków na programy unijne, 726,4 mln zł (40,4 proc.) to wpływy z PIT i CIT, a na pozostałą część dochodów województwa złożą się m.in. dotacje celowe z budżetu państwa i funduszy celowych oraz subwencja ogólna.

Zaplanowane w 2020 r. wydatki to 2 mld 83 mln zł, w tym wydatki inwestycyjne 924,5 mln zł (44,4 proc.) i 1 mld 158,6 mln zł (55,6 proc.) pozostałe. Największe kwoty wydawane będą na transport i łączność 903 mln zł, kulturę i dziedzictwo narodowe – 216 mln zł, administrację publiczną – 187 mln zł, rodzinę i pomoc społeczną – 168 mln zł oraz ochronę zdrowia – 147 mln zł.

Wśród najważniejszych przedsięwzięć znalazło się w 2020 r. dofinansowanie regionalnych kolejowych przewozów pasażerskich – 170,6 mln zł, budowa obwodnicy Tuchowa - 45,2 mln zł, rozbudowa drogi Chabówka–Zakopane - 39,6 mln zł, budowa II etapu obwodnicy Skawiny - 37,3 mln zł, modernizacja energetyczna budynków użyteczności publicznej w tym szpitali - 57,7 mln zł.

Na projekt opieki nad osobami starszymi Tele-Anioł zaplanowano w przyszłym roku 15,2 mln zł, a na Małopolską Nianię - 10,4 mln zł. 29,8 mln zł władze województwa chcą przeznaczyć na budowę zintegrowanej sieci tras rowerowych w Małopolsce.

Radni klubu Koalicji Obywatelskiej krytykowali zarząd województwa za brak w przyszłorocznym budżecie środków przeznaczonych wprost na wymianę pieców węglowych. Sami zgłosili poprawkę "Kopciuch minus", aby na ten cel przeznaczyć 100 mln zł. Środki na wymianę pieca węglowego w 40 proc. miałoby pochodzić z budżetu województwa, w 40 proc. ze środków gminy, a 20 proc. wykładałby właściciel domu. Jak mówił radny KO Jacek Krupa, jeśli zgodnie z uchwałą antysmogową w Małopolsce pozostały jeszcze trzy lata na likwidację najstarszych pieców węglowych, warto podjąć dyskusję na ten temat, by nie popełnić grzechu zaniechania.

"Nie uprawiajmy demagogii. Potrzeba rozmowy i przygotowania z gminami" – odpowiedział na tę propozycję wicemarszałek Tomasz Urynowicz, wskazując, że gminom ciężko wygospodarować pieniądze na ten cel. Poprawka zgłoszona w tej sprawie przez Jacka Krupę przepadła w głosowaniu.

"To nie jest budżet rozwoju, to jest budżet stagnacji. Nie ma żadnych nowych projektów istotnych dla rozwoju województwa" – mówił oceniając budżet w imieniu klubu KO Krupa. Dodał, że nie chodzi tylko o inwestycje, ale też o projekty społeczne. "Złożyliśmy poprawki na 80 mln zł. Nie zostały one uwzględnione i nie było z nami dyskusji. Wielki żal. Określiłbym ten budżet jako budżet enigma: z jednej strony to kontynuacja, ale z drugiej stronie co w nim nowego? Co Małopolska może mieć z niego?" – powiedział Wojciech Kozak w imieniu klubu PSL.

Radni PiS wskazywali, że budżet jest zrównoważony i zakłada równomierny rozwój całej Małopolski. "Zaczyna się w tym budżecie liczyć człowiek, nie tylko inwestycje, instytucje i przecięcia wstęg" – mówił szef klub radnych PiS Wojciech Grzeszek.

Odpowiadając na zarzuty radnych opozycji wicemarszałek Tomasz Urynowicz wskazał, że w przyszłorocznym budżecie są nowe propozycje tylko trzeba chcieć je widzieć. Wymienił, że milion złotych zostanie przeznaczonych na stworzenie systemu informowania o stanie środowiska (będzie on wdrażany w co najmniej jednej szkole w każdej gminie); województwo jako pierwsze w kraju przystąpiło do nowej edycji programu ochrony powietrza Life i jako jeden z pierwszych regionów do unijnego projektu regionów transformacji węglowej.(PAP)

autor: Małgorzata Wosion-Czoba