Zaew, który był premierem od 2017 roku, ogłosił swoją dymisję 20 grudnia. Wcześniej zgodził się na przeprowadzenie przedterminowych wyborów parlamentarnych, których termin wyznaczono na 12 kwietnia.

Kryzys rządowy i rozpisanie nowych wyborów nastąpiło, gdy rząd Macedonii Płn. nie zdołał zainicjować negocjacji w sprawie przystąpienia kraju do Unii Europejskiej.

Zgodnie z ustawodawstwem Macedonii Płn. szef rządu składa dymisję na 100 dni przed wyborami. W tym okresie władzę wykonawczą sprawuje gabinet techniczny, w którym powinna być reprezentowana opozycja. Parlament Macedonii Płn. zostanie rozwiązany 12 lutego, na dwa miesiące przed wyborami.

Zaew określił jako "historyczny błąd" fakt, iż UE - głównie wskutek sprzeciwu Francji - odmówiła wyznaczenia terminu rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych z Macedonią Płn. Nie jest to jednak jedyny powód rozpisania przyspieszonych wyborów.

Reklama

Rząd Zaewa jest od miesięcy uwikłany w polityczny skandal po zatrzymaniu do dyspozycji wymiaru sprawiedliwości byłej specjalnej prokurator Katicy Janewej, zaufanej współpracowniczki premiera, podejrzanej o pranie pieniędzy i związki z osobami sądzonymi za przestępstwa kryminalne. Jej zadaniem było ściganie korupcji na szczytach władzy.

Za premierostwa Zaewa w 2018 roku podpisane zostało historyczne porozumienie z Grecją w sprawie zmiany nazwy kraju na Macedonia Północna, co sprawiło, iż rząd w Atenach wycofał swe weto wobec przystąpienia tego kraju do NATO i UE.

Zmiana nazwy kraju wywołała ostre spory w społeczeństwie, jednak wielu Macedończyków było skłonnych ją zaakceptować wobec perspektywy przyjęcia kraju do Unii Europejskiej. (PAP)

kib/ ap/