Częstość występowania „prawdopodobnej depresji” wśród osób w wieku 18 lat lub powyżej wzrosła w Hongkongu dwukrotnie od 2014 roku, kiedy miały miejsce protesty Occupy Central, w wyniku których główne arterie komunikacyjne jednego z największych centów finansowych świata zostały zablokowane na 79 dni.

Liczba osób z objawami PTSD wzrosła od września do listopada 2019 roku o 32 proc. W przypadku Occupy analogiczny przyrost wyniósł zaledwie 5 proc. Już jeden na pięciu dorosłych mieszkańców Hongkongu skarży się na objawy jednego ze wspomnianych schorzeń. Badacze podkreślają, że Hongkong nie ma wystarczających zasobów finansowych, by poradzić sobie z tak dużą skalą problemów psychicznych własnych obywateli. Spodziewają się, że popyt na usługi medyczne z sektora zdrowia psychicznego wzrośnie o 12 proc.

Jednym z czynników odgrywających dużą rolę we wzroście liczby zachorowań są media społecznościowe, które transmitowały na żywo nagrania z brutalnych starć policji z demonstrantami.

Prodemokratyczne protesty, które trwają już od siedmiu miesięcy, są największymi od 1997 roku, gdy Hongkong również walczył o zachowanie niezależności wobec Chin. Tamtejsze władze spodziewają się w tym roku gospodarczego załamania, w tym dużej dali zwolnień i bankructw sklepów.

Reklama

>>> Czytaj także: Część suplementów diety jest bezużyteczna? Zaskakujące wyniki badań Narodowego Instytutu Leków