Są to Keir Starmer, który w laburzystowskim gabinecie cieni jest odpowiednikiem ministra ds. brexitu, Emily Thornberry, odpowiadająca w nim za sprawy zagraniczne, Rebecca Long Bailey, pełniąca rolę ministra ds. biznesu oraz posłanki Lisa Nandy i Jess Phillips.

Jedynym pretendentem, który do poniedziałkowego popołudnia, gdy upłynął termin, nie uzyskał poparcia co najmniej 22 posłów i eurodeputowanych, okazał się Clive Lewis, pełniący w gabinecie cieni rolę wiceministra ds. zrównoważonej gospodarki. Thornberry też zresztą była bliska odpadnięcia już w pierwszym etapie - wymagany próg osiągnęła na 10 minut przed terminem i tylko dzięki temu, że po wycofaniu się Lewisa dwoje z popierających go posłów na nią przerzuciło swój głos.

Najwięcej podpisów z poparciem uzyskał Starmer, a następnie Long Bailey i to ta dwójka uważana jest za faworytów w wyścigu o funkcję lidera opozycji. Za Starmerem przemawia dodatkowo fakt, że w minionym tygodniu udzielił mu poparcia największy brytyjski związek zawodowy, Unison.

Obecny lider Partii Pracy Jeremy Corbyn zapowiedział rezygnację nazajutrz po wyborach do Izby Gmin z 12 grudnia. Były one nie tylko czwartą kolejną przegraną wyborczą laburzystów, w tym drugą pod jego przywództwem, ale przyniosły głównemu ugrupowaniu opozycji najbardziej dotkliwą porażkę pod względem zdobytych mandatów od 1935 roku. W 650-osobowej Izbie Gmin laburzyści uzyskali ich zaledwie 202, a na dodatek stracili wiele okręgów, w których wygrywali niezmiennie od dziesięcioleci.

Reklama

Piątka kandydatów, która przeszła do drugiego etapu, pomiędzy 15 stycznia a 14 lutego będzie musiała pozyskać poparcie przynajmniej 5 proc. struktur partii w okręgach wyborczych lub trzech afiliowanych przy niej organizacji, przy czym dwie z nich muszą być związkami zawodowymi.

Dopiero ci, którzy uzyskają takie poparcie, zostaną dopuszczeni do dalszego etapu, czyli właściwego głosowania. Odbędzie się ono między 21 lutego a 2 kwietnia. Uprawnieni do głosowania będą ustawiać kandydatów według preferowanej kolejności i dopóki któryś z nich nie uzyska ponad 50 proc. głosów pierwszego wyboru, ten z najgorszym wynikiem będzie odpadał z rywalizacji. Zwycięzca zostanie ogłoszony 4 kwietnia.

Do głosowania uprawnionych będzie nie tylko 519 tys. członków partii (ta liczba obejmuje członkostwo pośrednie - poprzez związki zawodowe), ale także zarejestrowani sympatycy, którzy między 14 a 16 stycznia uiszczą opłatę w wysokości 25 funtów.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)