Mniejsze tempo wzrostu wynika według Destatis przede wszystkim z globalnych konfliktów handlowych, słabnącej koniunktury światowej, przedłużającej się niepewności, ale też kryzysu w niemieckiej branży motoryzacyjnej i sektorze bankowym. Są to czynniki wyjątkowo mocno wpływające na uzależnioną od eksportu gospodarkę RFN.
Za wzrost odpowiada przed wszystkim konsumpcja wewnętrzna i boom budowlany.
2019 był dziesiątym rokiem z rządu, w którym największa gospodarka Europy zanotowała zwiększenie PKB, po głębokiej recesji w 2009 r., spowodowanej światowym kryzysem finansowym.
Ubiegły rok zakończył też na plusie, po raz kolejny, niemiecki budżet centralny. Wpływy do niego były o 13,5 mld euro wyższe niż wydatki. To największa nadwyżka budżetowa od zjednoczenia Niemiec w 1990 roku.
>>> Czytaj też: To jeszcze nie stagflacja. Ale jesteśmy blisko