„Interesy odbiorców ropy w Polsce i Niemczech nie ucierpią. Wszystko jest uzgodnione. Co więcej, remont nitki w rejonie mozyrskim zbiega się w czasie z podobnymi pracami w Rosji. W chwili obecnej wydajność odcinka od Samary do Polski została obniżona do ustalonych ilości” – oświadczył Wiariha, cytowany przez agencję BiełTA.

Jak wyjaśnił, rozpoczęte 14 stycznia prace remontowe na Białorusi zostały wcześniej uzgodnione z rosyjskim koncernem Transnief i odbiorcami, co pozwoliło odpowiednio zaplanować ilości ropy przesyłanej tranzytem przez Białoruś.

„Do 24 dnia każdego miesiąca informujemy partnerów, jeśli zachodzi konieczność przeprowadzenia jakichś prac” – mówił Wiariha.

Wcześniej w środę Homeltransnafta poinformowała, że od 14 do 17 stycznia prowadzone są prace remontowe na instalacjach rurociągu Przyjaźń na terytorium Białorusi.Prace odbywają się na odcinku Mozyrz-Brześć 3 na 17. i 30. kilometrze rurociągu i w ich ramach zaplanowano wymianę 40 m rury.

Reklama

Jak poinformowała BiełTA, na jednym z odcinków na 120 godzin zmniejszono dwukrotnie przepustowość. „Nominalna przepustowość to 140 tys. ton na dobę. W ciągu 30 dni w kierunku Polski może być przesłane 4,2 mln ton, jednak zwykły grafik nie przekracza 3 mln ton. To znaczy, że mamy zapasy technologiczne na wykonanie takich prac” – oświadczył Wiariha.

Rurociągiem Przyjaźń z Rosji płynie ropa do odbiorców na Białorusi i dalej w Europie. Na terenie Białorusi rurociąg rozwidla się – północna odnoga prowadzi do Polski i Niemiec, a południowa – na Ukrainę, do Czech, na Węgry i Słowację.

Mińsk i Moskwa z powodu sporu o cenę surowca nie zawarły dotąd porozumienia w sprawie dostaw rosyjskiej ropy dla Białorusi na 2020 r. Po wstrzymaniu przez Rosję od 1 stycznia przesyłu ropy dla Białorusi, strony porozumiały się tylko w sprawie niewielkich dostaw w styczniu, które zapewniają możliwość funkcjonowania dwóch białoruskich rafinerii na minimalnym poziomie technicznym. Mińsk wstrzymał z tego powodu czasowo eksport paliw za granicę.

Dwie białoruskie rafinerie w Mozyrzu i Nowopołocku są uzależnione od rosyjskich dostaw. Produkty naftowe są głównym towarem eksportowym Białorusi. Zakupy ropy z innych źródeł niż Rosja są możliwe, jednak byłyby znacznie droższe niż dotowany przez Rosję surowiec i obniżyłyby dochody Mińska ze sprzedaży paliw. Obecnie Mińsk, jak twierdzi, aktywnie poszukuje alternatywnych źródeł surowca.

Podczas prowadzonych obecnie przez Mińsk i Moskwę negocjacji na temat tzw. pogłębionej integracji w ramach państwa związkowego warunki dostaw surowców są jedną z najtrudniejszych kwestii. Według części ekspertów Rosja naciska w kluczowych dla Mińska kwestiach naftowo-gazowych, by skłonić go do ustępstw w innych dziedzinach. Program pogłębionej integracji w ramach państwa związkowego przewiduje m.in. podpisanie 31 map drogowych, dotyczących ujednolicenia norm w różnych sektorach obu państw.

Z Mińska Justyna Prus (PAP)