Sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny opowiedziała się w środę za odrzuceniem projektu nowelizacji ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Rozwiązanie przygotowane przez posłów Lewicy zakłada m.in. podniesienie najniższej emerytury i renty do 1600 zł. Wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu zgłosiła Teresa Wargocka (PiS). Uzasadniała, że podstawą do odrzucenia jest "brak opinii biura analiz sejmowych, brak stanowiska rządu oraz wiele wątpliwości zgłoszonych w trakcie dyskusji komisji".

Za odrzuceniem projektu głosowało 28 posłów, czterech było przeciw, jedna osoba wstrzymała się od głosu. Ostatecznie o losach projektu zdecyduje Sejm. Posłem sprawozdawcą została Teresa Wargocka.

Do decyzji komisji odniósł się w rozmowie z PAP Adrian Zandberg. "Szkoda. Można było pomóc wielu starszym ludziom, którzy żyją w ubóstwie. Ta ustawa była bardzo nie na rękę PiS-owi. Oni nie chcą rozmawiać o ubóstwie osób starszych, bo wiedzą, że to ich porażka. Niestety, Platforma wolała pomóc (prezesowi PiS, Jarosławowi - PAP) Kaczyńskiemu niż zagłosować za pracami nad projektem Lewicy" - stwierdził.

"My tej sprawy nie odpuścimy. Emerytura minimalna powinna zostać podniesiona do 1600 złotych. To nie jest wygórowany poziom, pokazaliśmy jak go sfinansować. Wprowadzimy to rozwiązanie, kiedy nasza lewicowa koalicja obejmie władzę. Jak widać po dzisiejszym dniu, na innych w tej sprawie niestety nie można liczyć" - powiedział lider Lewicy Razem.

Reklama

Wiceminister rodziny Stanisław Szwed podczas debaty na komisji zaznaczył, że nie ma jeszcze stanowiska rządu do projektu. Przedstawił jednak kilka uwag przygotowanych przez resort. "Jest z naszej strony pełna otwartość na szeroką debatę dotyczącą systemu ubezpieczeń społecznych. Temat jest bardzo ważny, dotyczy prawie 10 milionów obywateli" – mówił Szwed.

Szwed odnosząc się do projektu Lewicy, wskazał, że rządu obecnie nie stać na sfinansowanie tej propozycji. "Z naszych wyliczeń wynika, że jesteśmy na minusie około 2 mld zł. Tyle byłoby więcej kosztów. (...) Na tym etapie nie możemy poprzeć tego rozwiązania, ale jesteśmy otwarci na dyskusję na temat całego systemu emerytalnego" – powiedział wiceszef MRPiPS.

Proponowane przez Lewicę zmiany przewidują zniesienie przepisów ustalających limit rocznej podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Dotychczasowy wynosi trzydziestokrotność prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej na dany rok kalendarzowy.

Projekt wprowadza także nowe pojęcie – najwyższej emerytury. Zgodnie z podaną definicją to równowartość sześciokrotności kwoty minimalnego wynagrodzenia obowiązującego w lipcu roku kalendarzowego poprzedzającego rok przejścia na emeryturę. Oznacza to, że w pierwszym roku obowiązywania tego przepisu najwyższa emerytura miałaby wynosić 15,6 tys. zł. Jej wysokość w każdym roku byłaby ogłaszana w drodze obwieszczenia przez ministra właściwego do spraw zabezpieczenia społecznego.