Minister rodziny, pracy i polityki społecznej na antenie TVP1 powiedziała, że waloryzacja to wyraz solidarności międzypokoleniowej, podziękowanie seniorom i wsparcie.

"To solidarność międzypokoleniowa. Skoro mamy dobrą sytuację gospodarczą, to chcemy się podzielić się z naszymi seniorami, którym jesteśmy zobowiązani podziękować za wychowanie młodego pokolenia, za to, że nadal pomagają, bo warto wiedzieć, że tylko w Polsce ponad 50 proc. opieki nad wnukami to babcie i dziadkowie" – powiedziała Maląg.

"Waloryzacja kwotowo-procentowa po raz pierwszy była przeprowadzona w 2019 r. W 2020 r. rząd też przyjął taki projekt ustawy. Sejm przyjął ją na ostatnim posiedzeniu, a teraz zajmie się nią Senat. Chcemy zadbać o najuboższych emerytów i rencistów – 70 zł będzie zagwarantowane dla tych, którzy mają świadczenie poniżej 2160 zł brutto" – dodała.

Jak podała, jest to ponad 6,2 mln emerytów. Waloryzacja ma być przeprowadzona od marca. "Liczymy, że Senat w wyznaczonym i ustawowym czasie przeproceduje (regulację – PAP) i od pierwszego marca będziemy mogli wypłacać. ZUS jest już w gotowości" – powiedziała.

Reklama

Regulacja przewiduje, że od 1 marca wszystkie emerytury i renty wzrosną o 3,24 proc., jednak nie mniej niż o 70 zł brutto. Wyższą podwyżkę niż wynikająca z prognozowanego wskaźnika 103,24 proc. otrzyma około 6,2 mln emerytów i rencistów. Są to osoby, których świadczenie nie przekracza 2160,49 zł brutto.

Maląg podkreśliła, że wzrosną także m.in. najniższe emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinne i renty socjalne do 1200 zł (wzrost z 1100 zł). (PAP)

Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl