Kraje UE tracą 170 mld euro rocznie przez unijne raje podatkowe - wynika z raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego i Banku Gospodarstwa Krajowego nt. funkcjonowania rajów podatkowych w ramach UE. Największe straty na CIT są w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Francji.

"Niemal 960 miliardów euro - to wielkość obecnego budżetu Unii Europejskiej. Ta astronomiczna kwota, jest jednak o 1/5 mniejsza niż 7 lat skumulowanych strat podatków uciekających między granicami państw UE" - czytamy raporcie „Niesprawiedliwość podatkowa w Unii Europejskiej. W kierunku większej solidarności w walce z unikaniem opodatkowania".

Eksperci przyznali, że likwidacja sztucznego transferowania zysków przez międzynarodowe korporacje między różnymi jurysdykcjami doprowadziłaby do odzyskania 420 mld euro – to z kolei więcej niż kwota przeznaczana przez Unię na politykę spójności. Największe straty na CIT, związane z funkcjonowaniem rajów podatkowych występują w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Francji. Najnowszy raport - jak dodano - pokazuje, że wiele problemów w Europie udałoby się rozwiązać zmniejszając skalę transgranicznego unikania płacenia podatków.

"Analizując dane dotyczące unikania podatków w Europie, można dojść do smutnego wniosku, że solidarność jest tylko deklaratywną wartością w Unii Europejskiej. Straty wynikające z wykorzystywania międzynarodowych transakcji do oszustw podatkowych oraz unikania płacenia podatków zmniejszają dochody państw członkowskich UE o około 170 mld euro rocznie" - podkreślił cytowany w informacji prasowej dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego Piotr Arak.

Jego zdaniem Unia powinna podjąć zintegrowane działania na rzecz uszczelnienia systemu podatkowego, co mogłoby stać się dodatkowym źródłem finansowania dla nowego budżetu, konstruowanego już bez ważnego płatnika w postaci Wielkiej Brytanii. Te środki - jak dodał - mogłyby również zasilić budżet Sprawiedliwej Transformacji Energetycznej lub Green Deal.

Reklama

Autorzy raportu poinformowali, że efektywne opodatkowanie korporacji w państwach UE spadło w ostatnich dwóch dekadach o 8 pkt proc. (z 24 proc. do 16 proc.). Międzynarodowe firmy swobodnie przenoszą zyski z krajów, w których działają, do państw z łagodniejszymi systemami podatkowymi w UE. Dane za 2016 r. pokazują, że kraje najbardziej dotknięte stratami wynikającymi ze sztucznego transferowania zysków przez korporacje to Niemcy (18 mld euro), Wielka Brytania (14 mld euro) i Francja (11 mld euro). Rezultatem jest poważny ubytek dochodów publicznych, który musi być uzupełniany innymi źródłami finansowania.

Z opracowania wynika, że sześć państw członkowskich zyskuje na konkurencji podatkowej w UE. Komisja Europejska określiła je wewnętrznymi rajami podatkowymi. Są to: Belgia, Cypr, Holandia, Irlandia, Luksemburg i Malta. "Kraje te celowo wdrażają takie regulacje prawne, które sprzyjają sztucznemu transferowaniu do nich zysków. Co więcej, kraje te często są także wykorzystywane przez międzynarodowe korporacje jako państwa pośredniczące w dalszym transferowaniu zysków do tradycyjnych rajów podatkowych, takich jak Kajmany czy Wyspy Dziewicze. Jeśli UE nie podejmie skutecznych działań w walce z rajami podatkowymi, to doprowadzi do podważenia zaufania i solidarności między państwami" - poinformowały PIE i BGK.

Z raportu wynika, że unikanie podatków kosztuje UE jako wspólnotę 170 mld euro rocznie. W tej kwocie mieszczą się zarówno środki wyprowadzane przez wielkie korporacje (60 mld euro), jak i przez osoby zamożne (46 mld euro). Podkreślono, że istotny wpływ na skalę zjawiska ma również olbrzymia luka VAT, wynosząca w krajach UE średnio 12 proc. dochodów z tego podatku. Znaczna część luki wynika z wykorzystywania przez firmy i grupy przestępcze transakcji transgranicznych do wyłudzania VAT. Ten proceder przekłada się na kolejne 64 mld euro strat każdego roku.

Kierownik zespołu makroekonomii Polskiego Instytutu Ekonomicznego Jakub Sawulski zwrócił uwagę, że osoby zamożne trzymają w rajach podatkowych majątek o wartości 10 proc. PKB całej Unii Europejskiej, z czego około 75 proc. w ogóle nie jest zgłaszane organom podatkowym. "Tracimy ogromne pieniądze, a jednocześnie tniemy budżet polityki spójności dzięki, któremu UE mogła się szybciej rozwijać w poprzednich dekadach. Tymczasem wystarczy powstrzymać wyciek pieniędzy do rajów. Zyskują na tym nieliczni, a tracimy wszyscy" - mówi Sawulski, cytowany w komunikacie.

Specjaliści wskazali na kilka sposobów rozwiązania problemu unikania opodatkowania - np. stworzenie czarnej listy państw członkowskich będących rajami podatkowymi i przyznanie Komisji Europejskiej uprawnień do nakładania sankcji na państwa, które nie współpracują w zwalczaniu procederu. "Środkiem zaradczym może być także ustanowienie minimalnej stawki podatku od osób prawnych w całej UE, obliczanej z wyłączeniem z podstawy opodatkowania płatności najczęściej wykorzystywanych do unikania podatków, takich jak odsetki czy opłaty licencyjne" - czytamy w informacji.

>>> Czytaj też: Kajmany są już passe. Raje podatkowe kwitną w Europie