„Istnieje zgoda co do tego, że potrzeba więcej czasu ze względu na złożoność związanych z tym problemów. Dlatego harmonogram jest przedłużony” - podkreślił Borrell w oświadczeniu.

14 stycznia Francja, Niemcy i Wielka Brytania, czyli państwa grupy E3, które wraz ze Stanami Zjednoczonymi, Rosją i Chinami podpisały w 2015 roku porozumienie z Iranem, uruchomiły mechanizm rozstrzygania sporów w ramach umowy, który może doprowadzić do nałożenia sankcji na ten kraj za łamanie jej postanowień. Proces nadzoruje szef dyplomacji UE.

To oficjalne uznanie przez stronę unijną, że Iran nie wywiązuje się z zobowiązań dotyczących m.in. ograniczenia wzbogacania uranu. Politycy z Paryża, Berlina i Londynu podkreślają, że nie mieli wyboru z powodu zachowania władz w Teheranie.

W związku ze stwierdzeniem, że zobowiązania wynikające z porozumienia nuklearnego nie są spełnione, sprawa trafiła do wspólnej komisji, która postara się rozwiązać problem z wykorzystaniem właśnie mechanizmu rozstrzygania sporów.

Reklama

Jeżeli po zakończeniu procedury problem nie zostanie rozwiązany, zajmie się nim Rada Bezpieczeństwa ONZ, która może na swoim poziomie zdecydować o przywróceniu sankcji na Iran. W takim przypadku Unia Europejska ponownie wprowadzi swoje restrykcje, które były zawieszone lub zniesione po zawarciu umowy nuklearnej.

5 stycznia 2020 roku Iran ogłosił, że nie będzie się dłużej stosował do ograniczeń, wynikających z porozumienia. Informacja ta pojawiła się po tym, gdy Teheran zapowiedział odwet za zabicie 3 stycznia w amerykańskim ataku irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.

USA wycofały się z porozumienia w maju 2018 roku. Waszyngton nałożył przy tym ponownie sankcje na Teheran i zagroził retorsjami wszystkim krajom oraz podmiotom, które tych ograniczeń nie będą respektować. UE stara się robić wszystko, by doprowadzić do jego utrzymania.

Iran ze swej strony zawiesił przestrzeganie niektórych zobowiązań wynikających z umowy nuklearnej już w maju 2018 roku. Zapowiedział też wtedy, że jeśli pozostałe strony umowy nie podejmą kroków chroniących jego gospodarkę przed skutkami amerykańskich sankcji, to w ciągu 60 dni wznowi wzbogacanie uranu.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)