Sztajeh oświadczył, że plan narusza prawo międzynarodowe i „pochodzi od strony, która utraciła swoją wiarygodność jako uczciwy pośrednik w poważnym i prawdziwym procesie politycznym”.

Posiedzenie rządu Autonomii Palestyńskiej odbywało się w czasie, gdy premier Izraela Benjamin Netanjahu przebywa w Waszyngtonie, gdzie we wtorek ma zostać ogłoszony amerykański plan rozwiązania konfliktu izraelsko-palestyńskiego.

Minister spraw zagranicznych Iranu Mohammad Dżawad Zarif nazwał w poniedziałek plan pokojowy Donalda Trumpa „urojeniami”.

„Zamiast urojeń +porozumienia stulecia+ - które są bez szans na powodzenie - samozwańczy +mistrzowie demokracji+ zaakceptowaliby lepiej demokratyczne rozwiązanie irańskie zaproponowane przez ajatollaha Chameneia: referendum, w którym WSZYSCY Palestyńczycy - muzułmanie, żydzi lub chrześcijanie - decydują o swojej przyszłości" - napisał na Twitterze Zarif.

Reklama

Palestyńczycy odrzucili plan i poinformowali, że nie zostali zaproszeni do Waszyngtonu w celu jego omówienia. Jednak wyżsi urzędnicy palestyńscy potwierdzili w poniedziałek agencji AFP, że Stany Zjednoczone podjęły w ostatnich miesiącach próby skontaktowania się z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem, zwłaszcza za pośrednictwem stron trzecich, ale ten odmówił.

„Nie będzie dyskusji z Amerykanami, dopóki nie uznają rozwiązania dwupaństwowego” - powiedział AFP jeden z urzędników, proszący o anonimowość.

Izraelskie media spekulują, że plan obejmuje aneksję Doliny Jordanu przez Izrael, obszaru rolnego stanowiącego około 30 proc. okupowanego Zachodniego Brzegu Jordanu oraz izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu, a także oficjalne uznanie Jerozolimy za jedyną stolicę Izraela.

Palestyńczycy domagają się utworzenia państwa, którego stolicą byłaby Wschodnia Jerozolima, a terytorium obejmowałoby Zachodni Brzeg i Strefę Gazy.

Przywódca rządzącego w Strefie Gazy radykalnego ruchu palestyńskiego Hamas Ismail Hanija oświadczył w niedzielę, że amerykański plan pokojowy „nie przejdzie” i może nawet doprowadzić do "nowej fazy" w walce Palestyńczyków o ich ziemie. "Nowy spisek przeciwko Palestynie jest skazany na porażkę" - oświadczył Hanija i wezwał inne "frakcje palestyńskie" do szybkiego spotkania w Kairze w celu skoordynowania stanowisk wobec projektu Białego Domu.

Strona palestyńska bojkotuje inicjatywy Waszyngtonu od grudnia 2017 roku, kiedy to Trump ogłosił uznanie przez USA Jerozolimy za stolicę Izraela. Oprócz tego administracja Trumpa zamknęła palestyńskie biura dyplomatyczne w Waszyngtonie i ograniczyła finansowania programów pomocy dla Palestyny.

Głównymi architektami planu bliskowschodniego, który Trump nazywa "porozumieniem stulecia", był wysłannik USA na Bliski Wschód Jason Greenblatt, który odszedł już z administracji, oraz zięć Trumpa, Jared Kushner.(PAP)

baj/ sp/