Stany Zjednoczone były pierwszym krajem, który zasugerował częściowe wycofanie pracowników swojej ambasady w Chinach, a także pierwszym, który wprowadził zakaz wjazdu dla podróżnych z ChRL – powiedziała Hua.

„Wiele krajów zaoferowało Chinom pomoc i wsparcie na różne sposoby. Natomiast komentarze i działania USA nie mają oparcia w faktach, ani nie są w tym momencie pomocne” - oceniła rzeczniczka. Wyraziła nadzieję, że inne kraje będą oceniały sytuację i odpowiadały na nią w sposób rozważny, spokojny i oparty na nauce.

USA rozpoczęły 28 stycznia ewakuację swoich obywateli z miasta Wuhan w środkowych Chinach, gdzie pod koniec 2019 roku wybuchła epidemia nowego koronawirusa. Wirus 2019-nCoV wywołuje zapalenie płuc, które może być śmiertelne.

30 stycznia Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła, że rozprzestrzenianie się wirusa stanowi zagrożenie zdrowia publicznego o zasięgu międzynarodowym. Szef WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus poinformował jednocześnie, że organizacja jest przeciwna ograniczeniom w podróży i handlu z Chinami. Tego samego dnia Departament Stanu USA ostrzegł jednak obywateli przed podróżami do Chin.

Reklama

Hua odpowiadała na pytania dziennikarzy przez internet. Decyzję o organizacji codziennych briefingów prasowych MSZ w trybie online podjęto, biorąc pod uwagę trwającą epidemię – przekazały chińskie media, cytując komunikat ministerstwa.

W Chinach kontynentalnych zakażenie koronawirusem potwierdzono już u ponad 17 tys. osób, a 361 chorych zmarło. Przypadki zakażeń wykryto także w innych krajach, w tym w Niemczech, Rosji, Francji i Włoszech. Odnotowano jak dotąd jeden zgon poza Chinami – na Filipinach.

>>> Czytaj też: Rosja będzie deportować obywateli innych państw zarażonych koronawirusem