Dla prezydenta Francji Emmanuela Macrona czas na pragmatyzm w relacjach z Polską - pisze brukselski portal "Politico" komentując wizytę francuskiego prezydenta w Warszawie. Wskazuje, ze francuskiemu przywódcy zależy na udziale Polski we francuskich inicjatywach dot. europejskiego potencjału obronnego.

Portal wskazuje, że francuski prezydent zrezygnował z "ostrych ataków" na rządząca w Polsce partię Prawo i Sprawiedliwość "za podważanie praworządności", a zamiast tego okazuje jej szacunek, starając się zabezpieczyć współpracę z Polską w takich kwestiach, jak Europejski Zielony Ład czy obronność.

"Politico" przypomina, że stosunki francusko-polskie - historycznie bardzo bliskie - były napięte od czasu, gdy PiS zdobył władzę w 2015 r . Wskazuje, że Paryż był oburzony, gdy nowy polski rząd wycofał się z wartej 3,14 miliarda euro umowy na zakup 50 helikopterów Caracal wyprodukowanych przez Airbusa. Poprzednik Macrona, Francois Hollande, zrezygnował z wizyty w Warszawie i obustronne więzi "zamarły".

Portal zwraca uwagę, że w obliczu brexitu Macron "nie może być wybredny" wobec obecnie piątego co do wielkości kraju członkowskiego UE, a także ważnego sojusznika NATO.

"Polska, która wydaje nieco ponad 2 procent PKB na wojsko, mogłaby odegrać ważną rolę we francuskich planach zwiększenia europejskiego potencjału obronnego. Macron chce także realizować swój europejski program reform w kwestiach takich jak neutralność klimatu, czy opodatkowanie gigantów technologicznych" - wskazuje.

Reklama

Przypomina, że choć pod koniec ub.r. Macrona potępił Polskę za to, że nie zgodziła się na cel neutralizacji klimatu do 2050 r. i groził, że Warszawa nie uzyska dostępu do gotówki na pomoc w transformacji, w poniedziałek mówił o wysiłku, jaki Polska musi podjąć w związku z udziałem węgla w mixie energetycznym.

Próbował także - podkreśla "Politico" - rozwiać obawy Polski, że Francja odwraca się od USA i jest zbyt przyjazna Rosji wskazując, że „Francja nie jest ani prorosyjska, ani antyrosyjska, jest proeuropejska”.

W opinii "Politico" nie jest tak, ze Macron całkowicie zignorował kwestię praworządności w Polsce, ale podczas jego pierwszej oficjalnej wizyty nad Wisłą od czasu jego wyboru na prezydenta jego głos był w tej kwestii "bardzo wyważony".

>>> Czytaj też: Francuskie media: Macron wreszcie sobie przypomniał, że w Europie poza Niemcami istnieją też inne duże kraje, jak Polska