Pomimo agresywnych haseł wznoszonych przeciwko rządowi przez uczestników marszu w Toledo protest ten miał stosunkowo spokojny przebieg. W jego trakcie niektórzy liderzy organizacji rolników wzywali ponad 7000 uczestników manifestacji do “marszu na Madryt”.

“Wojna, wojna, wojna…! Uporządkujcie sprawy w rolnictwie, albo przegracie!” - krzyczeli na ulicach Toledo uczestnicy marszu odbywającego się pod hasłem “Bez wsi nie ma życia”.

Wtorkowy protest doprowadził do chaosu komunikacyjnego w Toledo. Nieprzejezdna była także część dróg dojazdowych do miasta, głównie z powodu zablokowania ich przez ponad 200 traktorów, którymi przybyła część manifestantów.

Mniejsze protesty środowisk rolniczych odbywały się we wtorek także w Kantabrii, Andaluzji oraz w Kastylii-La Manchy. Ich organizatorzy wzywali do udziału w zaplanowanej na środę manifestacji pod ministerstwem rolnictwa w Madrycie.

Reklama

Według współorganizującej wtorkowy protest Unii Mniejszych Przedsiębiorców Rolnych i Hodowców (UPA) wydarzenie było szesnastą w ciągu ostatniego tygodnia manifestacją środowisk rolników na terenie Hiszpanii.

Głównym żądaniem strajkujących rolników jest domaganie się od rządu Pedra Sancheza polityki prowadzącej do zwiększenia opłacalności produkcji rolnej w Hiszpanii, poprzez m.in. dotacje dla przedsiębiorców tego sektora oraz kontrolowanie przez administrację państwową cen płodów rolnych.

Na przełomie stycznia i lutego rolnicy zorganizowali na południu Hiszpanii kilka blokad drogowych. Największa odbyła się w czwartek w okolicach Jaen na autostradzie A-4, jednej z głównych tras w Andaluzji. Protest, podczas którego podpalono ustawioną na jezdni barykadę, zorganizowało kilkuset rolników domagających się od rządu działań na rzecz wzrostu marż hodowców oliwek.

Blokada w okolicach Jaen była kontynuacją środowego protestu przed targami rolnymi w mieście Don Benito, na południowym zachodzie Hiszpanii. Manifestanci domagający się możliwości spotkania z ministrem rolnictwa biorącym udział w imprezie wystawienniczej, starli się z policją. W efekcie konfrontacji rannych zostało 10 protestujących.

Marcin Zatyka (PAP)

zat/ jo/ kgod/