Rosyjski minister wśród krajów neutralnych wymienił Szwecję i Finlandię. Na wspólnej konferencji prasowej z Linde wyjaśnił, że strona rosyjska zaproponowała Szwecji nawiązanie dialogu pomiędzy wojskowymi obu krajów na wzór zainicjowanego przed trzema laty dialogu rosyjsko-fińskiego.

Ławrow powiedział także, że NATO wzmacnia obecność w pobliżu granic Rosji i określił to jako "dość prowokacyjne działania" ze strony Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Linde wskazała, że według komisji obrony szwedzkiego parlamentu sytuacja związana z bezpieczeństwem w regionie Bałtyku pogorszyła się, co częściowo wynika z intensyfikacji zbrojeń przez Rosję. Rząd Szwecji zgodził się z tą opinią i zwiększy wydatki na cele obronne - dodała. Według jej słów nie przeczy to jednak temu, że Szwecja chce mieć dobre i oparte na zaufaniu stosunki z Rosją.

Minister wyjaśniła, że w trakcie rozmów rozważano, jakie kroki mogłyby zostać podjęte, by zwiększyć zaufanie w regionie. Mogłyby one, jej zdaniem, obejmować np. zwiększenie przejrzystości i jawności ćwiczeń wojskowych. Podkreśliła, że istotne jest, aby w regionie Morza Bałtyckiego nie było napięć w sferze polityki bezpieczeństwa, a kroki podejmowane w sferze militarnej były wstrzemięźliwe.

Reklama

Linde składa w Rosji swą pierwszą wizytę na stanowisku szefowej MSZ Szwecji. Jednym z tematów jej rozmów z Ławrowem było przyszłoroczne przewodnictwo Szwecji w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). "Czasy są teraz niespokojne i organizacja ta jest potrzebna jak nigdy" - powiedziała minister. Oceniła, że Rosja odgrywa ważną rolę we współpracy i podkreśliła, że Szwecja oczekuje od niej poparcia dla realizacji swojego programu przewodnictwa w OBWE.

Przekonywała, że Sztokholm chce rozwijać kontakty pomiędzy Szwedami i Rosjanami. Wielu Szwedów interesuje się Rosją i chcieliby oni dowiedzieć się więcej o sąsiednim kraju; władze popierają te dążenia - zapewniła. Zauważyła także, że z sondaży wynika, iż ponad 70 proc. Rosjan pozytywnie odnosi się do Szwecji.

Podczas rozmów Linde przekazała Ławrowowi, iż jej rząd przywiązuje wielką wagę do wyjaśnienia wszystkich szczegółów dotyczących śmierci Raoula Wallenberga. Ów szwedzki dyplomata pracujący na Węgrzech i ratujący Żydów podczas II wojny światowej, został aresztowany przez NKWD po wkroczeniu do Budapesztu Armii Czerwonej. Linde zaznaczyła, że w 2020 roku mija 45 lat od jego wywiezienia z Budapesztu przez wojska radzieckie i jak dodała - nastał czas, aby krewni Wallenberga i świat dowiedzieli się wszystkiego o jego losie.

Ławrow, który określił rozmowy z Linde jako merytoryczne, przypomniał, że w Rosji pracuje około 500 przedsiębiorstw szwedzkich. Obroty handlowe ze Szwecją nieco się zmniejszyły w 2019 roku, ale Rosja - dodał - ma nadzieję, że ta tendencja jest odwracalna. Zapewnił, że Moskwa opowiada się za konsultacjami ze Sztokholmem w problematyce międzynarodowej, dotyczącej m.in. Bliskiego Wschodu, konfliktów w Syrii i Libii, porozumienia nuklearnego z Iranem.

Linde wskazała, że Moskwa i Sztokholm mają różne opinie o "działaniach Rosji na Ukrainie, w tym na Krymie". Ławrow z kolei nazwał Krym "republiką rosyjską".

Ministrowie rozmawiali także o współpracy swych krajów w formatach regionalnych, takich jak Rada Państw Morza Bałtyckiego i Euro-Arktyczna Rada Morza Barentsa. Pytany o możliwość poprawy relacji rosyjsko-szwedzkich Ławrow przyznał, że istnieją między nimi przeszkody, ale nie powinny one "przeszkadzać w normalnej pracy".

>>> Czytaj też: Francuskie media: Macron sobie przypomniał, że w Europie poza Niemcami istnieją też inne kraje, jak Polska