"Codziennie dostajemy po kilkanaście telefonów od przedsiębiorców oraz producentów różnego rodzaju sprzętu ochronnego z terenu Polski. Na ten moment ze wszystkich urządzeń udało nam się znaleźć odpowiednie termometry oraz maski chirurgiczne jednorazowego użytku. W hurtowaniach rezerwujemy partię po kilkadziesiąt tysięcy sztuk i czekamy na odpowiedź od chińskich partnerów, czy wybrane produkty na pewno spełniają ich oczekiwania" – powiedział PAP Grzegorz Wdowiak z biura współpracy z zagranicą kieleckiego urzędu miasta.

Największym problemem jest znalezienie na rynku odpowiednich kombinezonów ochronnych.

"Produkty te sprzedają się na pniu, brakuje ich w polskich hurtowaniach. Nasi partnerzy chcą za te rzeczy zapłacić, warunkiem jest jednak znalezienie produktów spełniających odpowiednie normy sanitarne. Staramy się być pośrednikiem pomiędzy chińskim partnerami i producentami. Ze względu na presję czasu informacje z ofertami producentów wysyłamy do Chin na bieżąco " – pokreślił Wdowiak.

Przedstawiciele miasta Yuyao zwrócili się o pomoc do Kielc 31 stycznia. W poniedziałek 3 lutego podobny apel skierowały władze Taizhou. W obu przypadkach są to miasta partnerskie Kielc.

Reklama

Według środowych danych państwowej komisji zdrowia w całych Chinach zakażenie koronawirusem potwierdzono już u ponad 24 tys. osób, a ponad 490 osób zmarło. U kolejnych 23 tys. osób podejrzewa się zakażenie, a 185 tys. osób jest obecnie pod obserwacją. 892 osoby wyzdrowiały i zostały wypisane ze szpitali.(PAP)

Autor: Wiktor Dziarmaga