Od początku 2020 r. utrzymują się wysokie ceny skupu żywca. Jak wynika z danych resortu rolnictwa, w okresie pierwszych trzech tygodni stycznia 2020 r., przeciętnie trzodę chlewną skupowano po 6,04 zł/kg, czyli o 48 proc. drożej niż przed rokiem, ale o 6,5 proc. taniej w porównaniu z grudniem 2019.

Zdaniem Kowalewskiej, "wysoki poziom cen skupu jest konsekwencją rozprzestrzeniania się ASF w Chinach".

Według amerykańskiego departamentu rolnictwa (USDA), produkcja wieprzowiny w Państwie Środka w ubiegłym roku wyniosła 2,6 mln ton, czyli o 15 proc. mniej niż rok wcześniej. Eksperci USDA prognozują, że w 2020 r. produkcja ta obniży się o kolejne 23 proc. wobec 2019 r. i o 33 proc. wobec 2018 r.

Analityczka wskazuje, że w okresie I-XI 2019 r. wyeksportowano z Polski 415 tys. ton mięsa wieprzowego wobec 468 tys. ton przed rokiem, tj. o 11 proc. mniej niż rok wcześniej. Z kolei w tym samym okresie do Polski sprowadzono 612 tys. t tego gatunku mięsa, czyli o blisko 14 proc. mniej r/r. "W związku z powyższym deficyt handlowy Polski zmniejszył się z 239 tys. t do 197 tys. t, czyli o 18 proc., co korzystnie oddziałuje na ceny skupu na krajowym rynku" - skomentowała Kowalewska.

Reklama

Jak zauważyła, w okresie styczeń - listopad ub.r. wyeksportowano z Unii o ponad 19 proc. więcej niż przed rokiem. Wzrost ten napędzany był głównie przez eksport do Chin, który wyniósł (o 2 172 tys. t) aż o 73 proc. w ciągu roku. Tak duże zapotrzebowanie na wieprzowinę ze strony Chin nie tylko zrekompensowało mniejszą sprzedaż m.in. do Korei Południowej, na Filipiny czy też Hongkongu i Stanów Zjednoczonych, ale spowodowało wzrost unijnego wywozu wieprzowiny.

>>> Czytaj też: "UE jest praktycznie niewidoma ws. użycia i szkodliwości pestycydów". Surowy raport unijnych kontrolerów

Zadaniem analityczki, tendencje cenowe w Polsce podążają za sytuacją na rynku unijnym. W przypadku produktów wieprzowych, zarówno w UE, jak i w Polsce początek roku przyniósł obniżki cen.

Według danych KE, w trzecim tygodniu stycznia br. przeciętna cena skupu wieprzowiny wyniosła 185,4 euro/kg, czyli o 5 proc. mniej niż przed miesiącem, ale o 37 proc. więcej niż przed rokiem.

Z danych Krajowego Ośrodka Wspierania Rolnictwa wynika, że wieprzowina podrożała także w Polsce, zwłaszcza w okresie przedświątecznym. Zakłady mięsne sprzedawały półtusze wieprzowe przeciętnie po 9,37 zł/kg, o 7,5 proc. drożej niż w listopadzie 2019 r. i o 46 proc. drożej niż w grudniu 2018 r. Cena schabu środkowego z kością była o 12 proc. wyższa niż w listopadzie i wyniosła 12,98 zł/kg, a szynki gotowanej – o 4 proc. wyższa i ukształtowała się na poziomie 19,73 zł/kg.

W detalu mięso wieprzowe w grudniu 2019 r. było o 6,8 proc. droższe niż w listopadzie 2019 r. i o 23,6 proc. droższe niż w grudniu 2018 r. W okresie styczeń–grudzień 2019 r. średni poziom cen detalicznych mięsa wieprzowego był o 9,6 proc. wyższy niż w 2018 r. Cena detaliczna schabu środkowego bez kości wzrosła o 9 proc. do 21,29 zł/kg, łopatki – o 9 proc., do 17,70 zł/kg, a szynki gotowanej – o 2 proc., do 30,16 zł/kg. W odniesieniu do notowań sprzed roku schab był droższy o 68 proc., łopatka – o 40 proc., a szynka – o 12 proc.

W tym roku nie wykryto ani jednego ogniska afrykańskiego pomoru świń w gospodarstwach rolnych. W ub.r. takich ognisk było 48, ostatnie stwierdzono 14 października w powiecie białostockim w stadzie liczącym 4 świnie. Natomiast choroba stwierdzana jest u dzików. W 2019 r. znaleziono ok. 2,5 tys. dzików z ASF, w tym roku znaleziono już 145 sztuk padłych zwierząt.

Według Kowalewskiej, dla polskiego rynku wieprzowiny niezwykle ważna jest sytuacja w Niemczech. Dotychczas nie wykryto tam wirusa ASF. Jednak biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce choroba wystąpiła w powiatach graniczących z Niemcami, nie można wykluczyć, że choroba ta może przenieść się również do tego kraju.

"Taki scenariusz byłby podwójnie niekorzystny dla Polski. Z jednej strony Niemcy to ważny odbiorca handlowy, a z drugiej strony główny, unijny eksporter mięsa wieprzowego do Chin. Pojawienie się ASF w Niemczech mogłoby oznaczać wstrzymanie handlu z Państwem Środka i konieczność ulokowania nadwyżek produkcyjnych na rynku UE, co z kolei negatywnie wpłynęło by na ceny" - tłumaczy Kowalewska.

>>> Czytaj też: Ekspert: Suszę rolniczą notujemy praktycznie co roku od 39 lat