"Wiele razem przeszliśmy (...). To była niesprawiedliwa sytuacja" - rozpoczął przemówienie Trump.

"To było polowanie na czarownice" - ocenił Trump. Dodał, że rozpoczęło się ono, kiedy w 2015 roku razem z żoną, Melanią Trump, zjechał schodami ruchomymi, żeby ogłosić swoją kandydaturę w wyborach na prezydenta USA, i nigdy się nie zakończyło.

"To nigdy nie powinno się przydarzyć żadnemu kolejnemu prezydentowi, nigdy" - podkreślił. "Przeszliśmy przez piekło, niesłusznie. Nie zrobiliśmy niczego złego" - dodał prezydent.

Trump podczas przemówienia w Białym Domu dziękował osobom, które wspierały go w czasie procesu oraz w trakcie kampanii wyborczej. Proces ws. impeachmentu nazwał "hańbą".

Reklama

Prezydent USA uznał, że Demokraci mają dwie cechy - są bezwzględni i nikczemni, ale także "trzymają się razem". Trump podkreślił, że właśnie dzięki temu mogliby przeprowadzić impeachment każdego prezydenta, nawet Jerzego Waszyngtona. Dodał, że podejmą zapewne kolejną próbę usunięcia go z urzędu, być może za coś tak trywialnego, jak nieprawidłowe przechodzenie przez jezdnię.

Prezydent USA stwierdził też, że Nancy Pelosi, przewodnicząca Izby Reprezentantów USA, to "okropna osoba". Skrytykował też szefa komisji wywiadu Izby Reprezentantów Adama Schiffa i byłego szefa FBI Jamesa Comeya.

"Teraz mamy to piękne słowo. Nigdy nie sądziłem, że będzie brzmiało tak dobrze. Brzmi ono: +całkowite uniewinnienie+" - powiedział Trump.

Wcześniej w czwartek podczas dorocznego Narodowego Śniadania Modlitewnego w Białym Domu mówił, że za próbą impeachmentu stali "nieuczciwi i skorumpowani ludzie".

W środę amerykański Senat odrzucił dwa artykuły impeachmentu Trumpa, w których zarzucano mu nadużycie władzy i utrudnianie pracy Kongresu. Prezydent został uniewinniony i zachowa swój urząd. Demokratom zabrakło 19 głosów, by odsunąć Trumpa od władzy. Jedynie 48 senatorów uznało, że prezydent jest winny nadużycia władzy. O jeden mniej zagłosował za usunięciem Trumpa z urzędu z powodu utrudniania przez niego pracy Kongresu.

>>> Czytaj też: Senat odrzucił artykuły impeachmentu Trumpa. Prezydent zachowa swój urząd