Nie żyje górnik, który był poszukiwany przez ratowników po wstrząsie, do którego doszło w piątek w należącej do KGHM kopalni Rudna w Polkowicach (Dolnośląskie). W wyniku wstrząsu rannych zostało czterech innych górników.

O śmierci górnika poinformowała PAP Lidia Marcinkowska-Bartkowiak, dyrektor naczelna ds. komunikacji w KGHM.

Do wstrząsu doszło na oddziale G24 kopalni Rudna w Polkowicach na głębokości 1100 metrów. Miał on siłę tzw. górniczej "szóstki". W rejonie zagrożenia było pięciu górników.

Lekarze jeszcze na dole kopalni udzielili pomocy trzem osobom. Czwartego z górników ratownicy szybko zlokalizowali i został on, tak jak pozostałe trzy osoby, wywieziony już na powierzchnię. "Górnicy przechodzą badania lekarskie, ich obrażenia nie zagrażają życiu" – przekazała Marcinkowska-Bartkowiak.

Z górnikiem, który zginął w wyniku wstrząsu, od początku akcji ratowniczej nie było kontaktu.

Reklama