Stanowisko prezydenta USA Donalda Trumpa, który nie ufa organizacjom międzynarodowym i jest izolacjonistą, doprowadziło do spadku zaufania do NATO o co najmniej 10 pkt proc. w USA i w części krajów europejskich Sojuszu - pisze w poniedziałek "Financial Times".

Przytaczając sondaż Pew Research Center brytyjski dziennik podaje, że w latach 2017-2019 spadło zarówno zaufanie do Sojuszu Północnoatlantyckiego, jak i jego pozytywne postrzeganie.

Rezultaty sondażu zostały opublikowane przed rozpoczynająca się w tym tygodniu 56. Monachijską Konferencją Bezpieczeństwa, które jest - jak pisze brytyjski dziennik - "dorocznym trzydniowym spotkaniem światowych przywódców, dowódców wojskowych, dyplomatów i szpiegów, na którym w ostatnich latach cieniem kładą się rosnące napięcia w relacjach transatlantyckich".

"Izolacjonizm Trumpa w stylu +Ameryka przede wszystkim+ i jego brak zaufania do wielostronnych instytucji załamały publiczne zaufanie do NATO. Prezydent nazwał (Sojusz) +przestarzałym+ podczas swej kampanii (wyborczej) i wielokrotnie krytykował kraje europejskie za to, że nie realizują szybciej zobowiązania do wydawania 2 proc. PKB na obronność do roku 2024" - przypomina dziennik.

Prezydent USA "zirytował też sojuszników swoją realizowaną w pojedynkę strategią wobec Bliskiego Wschodu, którą zademonstrował, gdy wycofał amerykański kontyngent z północnej Syrii w minionym roku i wydał rozkaz w styczniu, by zabić w ataku dronu najwyższego rangą wojskowego dowódcę Iranu Kasema Sulejmaniego" - konstatuje "FT".

Reklama

Napięcia w Sojuszu spowodowała też Turcja, która jednostronnie podjęła w 2019 roku ofensywę w północnej Syrii - przypomina dziennik.

Tylko 27 proc. ankietowanych w krajach NATO negatywnie ocenia Sojusz, ale w latach 2017-2019 odsetek osób, które mają o nim pozytywną opinię, spadł w USA z 60 do 49 proc., we Francji z 60 do 49 proc., a w Niemczech z 67 do 57 proc. W Wielkiej Brytanii zaobserwowano odwrotny trend - zaufanie do NATO wzrosło tam z 62 do 65 proc.

"Sondaż Pew zwraca też uwagę na ambiwalentny stosunek wielu europejskich krajów do art. 5 traktatu NATO, który stanowi, że atak na jednego członka jest uznawany za atak na wszystkie państwa członkowskie" - podkreśla "FT".

Tylko 38 proc. krajów odpowiedziało twierdząco na pytanie, czy na wypadek ataku Rosji na państwo członkowskie sojusznicy powinni bronić innego członka NATO.

"Taka niechętna postawa jest szczególnie uderzająca w przypadku Włoch, gdzie 66 proc. respondentów powiedziało, że Italia nie powinna użyć siły militarnej w przypadku poważnego konfliktu z Rosją" - pisze brytyjski dziennik.

Tylko w pięciu spośród 16 krajów NATO, w których przeprowadzono sondaż - w Holandii, USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii i na Litwie - 50 proc. lub więcej ankietowanych osób uznało, że należy użyć siły, gdyby Rosja zaatakowała inne państwo należące do Sojuszu.