Oświadczyła ona, że korzyści finansowe nie powinny stanowić powodu, dla którego kraje "odstąpią od naszej telekomunikacyjnej infrastruktury" na rzecz Chin.
"Takie nieprzemyślane ustępstwo tylko ośmieli prezydenta (Chin) Xi Jinpinga" - uznała Pelosi. Oskarżyła przy tym chińskiego przywódcę m.in. o "podważanie demokratycznych wartości i praw człowieka".
W ocenie tej de facto przywódczyni Partii Demokratycznej chińska dominacja na rynku łączności bezprzewodowej 5G byłaby "wyborem autokracji". "Zamiast tego musimy iść w kierunku umiędzynarodowienia" - wezwała.
Komentarze Pelosi pokazują, że krytyka Huawei łączy w Stanach Zjednoczonych obie największe partie - Republikanów i Demokratów - zauważa agencja Associated Press.
O zagrożeniach płynących z wyboru Huawei regularnie ostrzegają przedstawiciele administracji prezydenta Donalda Trumpa. Władze USA wywierają na państwa Europy presję, by te nie współpracowały w obszarze telekomunikacji ze stroną chińską.
Amerykańskie władze - oprócz Pelosi - reprezentują w Monachium m.in. sekretarz stanu Mike Pompeo oraz szef Pentagonu Mark Esper. Dyskusja z ich udziałem odbędzie się w sobotę rano.
>>> Czytaj też: USA chcą partnerstwa telekomunikacyjnego jako alternatywy dla Huawei