Madrycki dziennik “ABC” wskazał, że obecny w Monachium amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo wprost wskazywał na płynące z Chin zagrożenie dla świata zachodniego. Gazeta odnotowuje, że po jego wypowiedzi stało się oczywiste, iż przedstawiciele administracji prezydenta Donalda Trumpa “przybyli na konferencję, aby naciskać na państwa UE”.

“Pompeo, który nazwał Pekin +wrogiem+, był wyraźnie zakłopotany neutralną postawą zajmowaną podczas wystąpień przez europejskich polityków przemawiających na konferencji. Jeszcze dalej poszedł (szef Pentagonu) Mark Esper sugerując, że jeśli kraje UE włączą firmę Huawei w inwestycje służące rozwojowi sieci 5G to NATO znajdzie się w niebezpieczeństwie”.

“Amerykańscy politycy naciskają na państwa UE, aby te wybierały między USA a Chinami” - napisał “ABC”, odnotowując, że przedstawiciele władz amerykańskich określali w Monachium Chiny jako “wroga”, “zagrożenie” i “konia trojańskiego”.

Z kolei madrycki “La Razon” w sobotniej korespondencji z konferencji w stolicy Bawarii odnotowuje, że podczas rozpoczętego w piątek trzydniowego wydarzenia wskazywano na Chiny, a także na Rosję jako “państwa destabilizujące ład międzynarodowy”.

Reklama

Hiszpański dziennik wskazuje, że analizowane obecnie przez kierownictwo NATO niebezpieczeństwa płynące z ChRL dotyczą m.in. rozszerzającej się epidemii koronawirusa, która bierze swój początek w Chinach, a także zagrożeń militarnych i cybernetycznych.

Gazeta przypomina, że w 2019 roku koncern Huawei porozumiał się z działającym na terenie Hiszpanii operatorem telefonii komórkowej Vodafone w sprawie rozwijania na tym rynku technologii 5G. Przed zawarciem tego porozumienia hiszpańskie media przypominały o ostrzeżeniach ze strony władz USA dotyczących możliwości wykorzystywania produktów Huawei do szpiegostwa lub cybersabotażu ze strony chińskich władz.

Z kolei portugalskie Radio Observador przypomina w sobotę, że już w 2019 roku amerykańska administracja próbowała wpływać na władze w Lizbonie, aby te unikały nadmiernego uzależnienia Portugalii od chińskiej telekomunikacji.

Lizbońska rozgłośnia przypomina, że podczas ostatnich szczytów państw NATO jego kierownictwo uznawało Chiny za “rywala”, zaś poszczególni politycy państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego wskazywali na istniejące rozterki. Dotyczą one obaw o to, że inwestycje ze spółkami z ChRL doprowadzą do utraty lojalności wśród sojuszników, a z drugiej strony wiążą się z lękiem zaprzepaszczenia okazji biznesowych płynących z Chin.

Z Lizbony Marcin Zatyka (PAP)