"Stany Zjednoczone wzywają do uwolnienia wszystkich Ukraińców niesprawiedliwie przetrzymywanych przez Rosję i umożliwienia im powrotu, dotyczy to także bezpodstawnie zatrzymanych rybaków" – powiedział Gilmore we wtorek w telefonicznym briefingu zorganizowanym przez Departament Stanu USA.

Według ambasadora działanie Rosji to wyraz dążenia do "całkowitego zawładnięcia" Morzem Azowskim. "Nie znajduje to oparcia w żadnym międzynarodowym prawie" – podkreślił. O zatrzymaniu łodzi z czterema obywatelami Ukrainy w zachodniej części Morza Azowskiego poinformowała w sobotę straż graniczna rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) na anektowanym, należącym do Ukrainy Krymie. Sąd w Kerczu skazał ich na 10 dni aresztu za nielegalny połów.

Gilmore zwrócił uwagę, że wtorkowe spotkanie ambasadorów przy OBWE odbyło się w przeddzień szóstej rocznicy początku rosyjskiej agresji na Krymie.

Podkreślił, że działania Rosji zagrażają pokojowemu porządkowi w Europie i poza nią. "Sytuacja na okupowanym przez Rosję Krymie jest okropna. Reprezentujące ją władze wzięły na cel Tatarów krymskich, Ukraińców i wszystkich, którzy sprzeciwiają się tej okupacji" – powiedział Gilmore. Przypomniał, że w 2019 roku z powodów politycznych pozbawiono wolności 157 osób, w tym 127 Tatarów krymskich. "W wielu przypadkach Federacja Rosyjska zatrzymuje ludzi tylko dlatego, że korzystają ze swojego prawa do wolności wypowiedzi" – podkreślił.

Reklama

Zwrócił także uwagę na pozbawianie dziennikarzy wolności, zaznaczając, że organizacja Freedom House w rankingu wolności prasy umieściła Ukrainę "ledwo powyżej" Korei Północnej.

Wyraził także zaniepokojenie "rosnącymi restrykcjami" w przypadku wolności religijnej. "Wiemy o Świadkach Jehowy oskarżanych w procesach za zamkniętymi drzwiami; wiemy o imamach na Krymie oskarżanych o nielegalną działalność misyjną. Wiemy, że muzułmanie byli wtrącani do więzień za przynależność do muzułmańskich organizacji, chociaż nie są to organizacje terrorystyczne, ci ludzie nikomu nie zagrażają. Jesteśmy świadomi, że rosyjskie władze na okupowanym Krymie represjonują Cerkiew Prawosławną Ukrainy" – wyliczał.

Podkreślił zarazem, że nie robi tego rosyjski naród. "Mamy mnóstwo wiary w Rosjan. Nie uważamy, że są agresywni wobec swoich sąsiadów. Uważamy, że to przyzwoici, naprawdę dobrzy ludzie, ale ich rząd działa w ich imieniu, atakując innych, także inne wspólnoty religijne. Nie popieramy tego" – powiedział.(PAP)

autor: Jakub Borowski