"Jeżeli chodzi o polską gospodarkę, większość ekonomistów oczekuje, że ten wpływ będzie umiarkowany" - powiedział Borys pytany o wpływ epidemii koronawirusa na naszą gospodarkę.

Dodał, że w pierwszym i drugim kwartale w Polsce będziemy mieli dołek cyklu koniunkturalnego, a wzrost PKB wyniesie 2,8-3,0 proc. Z kolei w drugim półroczu będziemy mieli do czynienia z przyspieszeniem dynamiki wzrostu PKB w Polsce.

"Jeżeli w marcu będzie widać, że epidemia koronawirusa wygasza się, to zagrożenie dla polskiej gospodarki będzie umiarkowane, ale jeśli okaże się, że dopiero się rozkręca, to ryzyko byłoby większe" - powiedział Borys.

Szef PFR zwrócił uwagę, że spadek cen surowców, z jakim mamy do czynienia podczas epidemii koronawirusa, może pozytywnie wpływać na polską gospodarkę, na inflację. "Może być takim czynnikiem, który spowoduj, że w kolejnych kwartałach inflacja zacznie wyhamowywać" - dodał.

Reklama

Epidemia koronawirusa rozprzestrzeniła się na ponad 20 krajów i terytoriów na świecie. Główny Inspektor Sanitarny ze względu na szerzenie się wirusa nie zaleca podróżowania do Chin, Korei Południowej, Włoch (w szczególności do regionu Lombardia, Wenecja Euganejska, Piemont, Emilia Romania i Lacjum), Iranu, Japonii, Tajlandii, Wietnamu, Singapuru i do Tajwanu.(PAP)

autor: Łukasz Pawłowski