"Jeśli chodzi o obecną kadencję, to rozdzielenie stanowiska kanclerza i szefa partii jest faktem. W prezydium partii i podczas posiedzenia zarządu w poniedziałek nie było nikogo, kto widziałby to inaczej. Wręcz przeciwnie: wszyscy bez wyjątku oczekują, że w obecnym układzie pracujemy odpowiedzialnie do końca kadencji. A więc z Angelą Merkel" - powiedziała Kramp-Karrenbauer, która jest jeszcze przewodniczącą CDU i jednocześnie stoi na czele ministerstwa obrony.

Chadecy wybiorą nowego przewodniczącego na zjeździe partyjnym, który odbędzie się 25 kwietnia. Nowy przywódca może być też kandydatem chadecji na kanclerza w wyborach do Bundestagu zaplanowanych na 2021 rok.

Jeśli wierzyć sondażowi przeprowadzonemu wśród członków CDU, to wyścig o przywództwo rozstrzygnie się między Friedrichem Merzem, byłym szefem frakcji CDU/CSU w Bundestagu i zdecydowanym przeciwnikiem polityki Merkel, a Norbertem Roettgenem, przewodniczącym komisji spraw zagranicznych Bundestagu. Według badania sprzed niecałego tygodnia mają oni niemal identyczne szanse na wygraną, odpowiednio 39 i 38 proc.

Wcześniej we wtorek decyzję o starcie w wyborach na szefa chadeków ogłosił premier Nadrenii Północnej-Westfalii Armin Laschet, kojarzony z liberalnym skrzydłem ugrupowania, lojalnym wobec kanclerz Merkel.

Reklama

>>> Czytaj też: Wzrost gospodarczy to zło? Nie dajmy się nabrać na tę szkodliwą narrację [OPINIA]