"Jesteśmy zaniepokojeni wzmożeniem działań NATO w pobliżu granic z Rosją. Zbliżające się manewry wojskowe odbędą się w oparciu o antyrosyjskie scenariusze, przewidujące ćwiczenie operacji ofensywnych” - oświadczył generał Gierasimow. Dodał, że w obliczu „braku dialogu” między Zachodem a Rosją ćwiczenia te mają charakter "wyraźnie prowokacyjny".

Jak pisze AFP, Gierasimow miał na myśli ćwiczenia Defender-Europe 2020, które zaplanowano w Niemczech, Polsce i krajach bałtyckich od lutego do kwietnia. Swoją zdolność bojową będzie sprawdzać ponad 36 tys. żołnierzy z 18 krajów NATO, w tym 20 tys. żołnierzy amerykańskich stacjonujących na co dzień w swoim kraju, którzy zostaną przerzuceni z USA do Europy.

Defender-Europe 2020 będą największymi od 25 lat europejskimi ćwiczeniami z udziałem amerykańskich jednostek bazujących na co dzień w USA. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg na początku tego miesiąca zapewniał, że nie są one skierowane przeciwko Rosji.

Według rosyjskiego ministerstwa generał Lecointre odpowiedział, że celem jego wizyty w Moskwie jest znalezienie "wspólnego porozumienia" z Rosją w przypadku "sytuacji kryzysowych". Szef francuskiego Sztabu Generalnego otrzymał także od Rosjan propozycję udziału reprezentacji armii francuskiej w defiladzie wojskowej, która odbędzie się 9 maja w Moskwie z okazji 75. rocznicy zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami.

Reklama

„Głęboko szanujemy pamięć o francuskich żołnierzach, którzy walczyli z Armią Czerwoną przeciwko wspólnemu wrogowi i bylibyśmy szczęśliwi, widząc francuski kontyngent wśród uczestników defilady” - powiedział Gierasimow i wezwał także do "bezpośredniego i otwartego" dialogu z Francją.

W moskiewskiej defiladzie ma wziąć udział 15 tys. rosyjskich żołnierzy i po raz pierwszy mają zostać zaprezentowane 24 najnowsze modele uzbrojenia. Na uroczystości z okazji 9 maja ma do Rosji przyjechać prezydent Francji Emmanuel Macron. (PAP)