Na wspólnej konferencji prasowej po zakończeniu dwustronnego szczytu w neapolitańskim Palazzo Reale prezydent Macron zapewnił też o solidarności Francji ze wszystkimi pracownikami służby zdrowia we Włoszech.

"To wirus, który dotyczy wszystkich, a obecną sytuację da się rozwiązać tylko przy doskonałej współpracy międzynarodowej" - ocenił francuski przywódca, który jeszcze przed rozpoczęciem spotkania wykluczył możliwość zamknięcia granicy z Włochami. Domagała się tego liderka francuskiej skrajnej prawicy Marine Le Pen.

Odnosząc się do tego apelu, Macron oświadczył: "Wydaje się, że wirus nie zatrzymuje się na granicy".

We wspólnej deklaracji podsumowującej szczyt mowa jest o utrzymaniu otwartej granicy oraz o potrzebie wymiany informacji o osobach wracających z zagrożonych wirusem miejsc i udających się tam, a także o podejmowanych krokach w celu jego zwalczenia.

Reklama

"Włochy i Francja ściśle współpracują ze sobą, by stawić czoło kryzysowi wywołanemu przez wirus Covid-19 w trosce o obywateli swoich i wszystkich w Europie" - głosi komunikat.

Podkreślono w nim, że oba kraje są przekonane o konieczności "wspólnego europejskiego stanowiska w obliczu tego globalnego wyzwania".

Premier Conte powiedział zaś, że jego rząd od początku z "wielką odpowiedzialnością" podchodził do kryzysu związanego z szerzeniem się koronawirusa.

"Podążaliśmy drogą maksymalnej prewencji, wprowadzając w życie wszystkie kroki sugerowane przez społeczność naukową" - zapewnił.

Szef włoskiego rządu wśród tematów poruszonych w rozmowach z prezydentem Francji wymienił też prace nad budżetem Unii Europejskiej po fiasku niedawnego unijnego szczytu na ten temat.

"Nie jesteśmy zadowoleni z tego szczytu, w najbliższych tygodniach musimy dalej pracować nad ważnym kompromisem, by zrealizować strategiczną agendę UE" - powiedział Conte.

Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)