Francja po brexicie chce bliższej współpracy z Włochami - piszą w piątek francuskie gazety komentując szczyt francusko-włoski. Dzienniki podkreślają słowa prezydenta Francji Emmanuela Macrona o „europejskiej solidarności” w obliczu epidemii nowego koronawirusa.

Macron spotkał się z włoskimi politykami w Neapolu, by poprawić napięte w ostatnich latach relacje francusko-włoskie – twierdzi „Le Figaro”. Dziennik ekonomiczny „Les Echos” zaznacza, że „po miesiącach napięć Paryż i Rzym chcą wzmocnić współpracę w sektorze morskim i motoryzacyjnym”. Oba państwa "zgadzają się teraz w wielu kwestiach europejskich, takich jak przyjmowanie migrantów" – cytuje Pałac Elizejski agencja AFP.

Francuskie media podkreślają fakt organizowania szczytu w sytuacji rozprzestrzeniania się koronawirusa w Europie oraz stanowisko francuskiego prezydenta, który mówił o europejskiej solidarności w walce z kryzysem.

„W tym szczególnym momencie cieszę się, że mogę być z naszymi włoskimi przyjaciółmi” – powiedział Macron po przyjeździe do Neapolu. „Ważne jest, by pokazać, że każdy kraj podejmuje działania w temacie (ochrony) zdrowia przy ścisłej koordynacji europejskiej” - dodał podczas spotkania z premierem Włoch Giuseppe Contem. Dzień wcześniej w Rzymie spotkali się ministrowie zdrowia UE.

Macron zapewnił również, że Francja nie zamknie granicy w Włochami, czego domaga się liderka prawicowego Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.

Reklama

Władze włoskie nie odwołały szczytu mimo kryzysu w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Conte i Macron spacerowali po ulicach Neapolu nie stosując specjalnych środków higienicznych, a szef włoskiego MSZ Luigi Di Maio zaapelował do zagranicznych turystów, by nie uciekali z półwyspu. „Jeśli nasze dzieci chodzą do szkoły, turyści i przedsiębiorcy również mogą przyjeżdżać” - wyjaśnił Di Maio dziennikarzom.

35. szczyt francusko-włoski został zorganizowany po raz pierwszy od 2017 roku. Francuskie media przedstawiają go jako „wznowienie” stosunków dwustronnych po miesiącach napięcia, którego kulminacją było tymczasowe odwołanie ambasadora Francji we Włoszech, Christiana Masseta, w lutym 2019 roku. Uznano to za najpoważniejszy kryzys dyplomatyczny między oboma krajami od czasu II wojny światowej. Do odwołania ambasadora doszło po spotkaniu wicepremiera Włoch Di Maio z przedstawicielami francuskiego ruchu protestu „żółtych kamizelek".

Były wicepremier i minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini atakował francuskiego przywódcę za jego politykę migracyjną, określając ją jako „arogancką” i „pełną hipokryzji”, a ze swojej strony Macron określał Salviniego jako „przeciwnika Europy”, oskarżając go o nacjonalizm.

Stosunki francusko-włoskie stopniowo poprawiały się od sformowania we wrześniu 2019 roku rządu koalicyjnego we Włoszech utworzonego przez antyestablishmentowy Ruch Pięciu Gwiazd i Partię Demokratyczną. Salvini przeszedł wówczas do opozycji.

Podczas szczytu, w którym uczestniczyło 11 francuskich i 12 włoskich ministrów omawiano wspólne projekty gospodarcze m.in. stoczniową spółkę joint-venture Naviris włoskiej Fincantieri i francuskiej Naval Group; przyszłą współpracę koncernów motoryzacyjnych PSA-Fiat - Chrysler oraz budowę linii kolejowej Lyon-Turyn, jak również sytuację w Libii.

Macron i Conte rozmawiali o podpisaniu w nadchodzących miesiącach traktatu kwirynalskiego, mającego na celu intensywniejszą współpracę francusko-włoską.

>>> Czytaj też: Analitycy: Rynki kolejny dzień zdominowane przez doniesienia o COVID-19