Około 1000 osób z 25 krajów od ubiegłego poniedziałku pozostawało odizolowanych w pięciogwiazdkowym hotelu na Teneryfie na skutek stwierdzenia koronawirusa u czterech gości z Włoch.

Obecnie decyzją lokalnego rządu Wysp Kanaryjskich, którą zatwierdził sąd, około 140 gości z 11 krajów od piątku małymi grupami zaczęło opuszczać hotel. Są to osoby, które przybyły na miejsce już po zabraniu czwórki zakażonych do szpitala, więc nie miały z nimi kontaktu.

Informacja, czy są wśród nich Polacy, nie jest ujawniana ze względu na możliwą stygmatyzację społeczną tych osób - powiedziała w rozmowie z PAP działaczka organizacji polonijnej na Wyspach Kanaryjskich, która prosiła o nieujawnianie jej tożsamości.

Według niej wśród gości hotelowych Polaków może być więcej niż sześć osób, których przyjazd organizowało biuro podróży Itaka. „Polacy wykupują pobyt w hotelach kanaryjskich indywidualnie, a także przyjeżdżają przez inne biura podróży” - powiedziała.

Reklama

Rzeczniczka rady ds. zdrowia w rządzie Wysp Kanaryjskich Veronica Martinez podała, że konsulat RP w Madrycie otrzymał listę polskich obywateli z grupy gości opuszczających hotel, którzy wrócą do kraju. Konsulat nie ujawnia danych tych osób.

Hiszpański dziennik „El Pais” poinformował, że władze Teneryfy zamierzały wypuścić z hotelu wszystkich gości w ciągu najbliższych kilku dni, ale sprzeciwiła się temu ambasada Wielkiej Brytanii, kraju, z którego pochodzi najwięcej turystów. Turyści brytyjscy najprawdopodobniej pozostaną na Wyspach Kanaryjskich do 9 marca, czyli do zakończenia 14-dniowej kwarantanny, gdyż wymagają tego linie lotnicze i touroperatorzy” - przekazały źródła w ambasadzie.

W większości to touroperatorzy zajmują się powrotem swoich klientów - twierdził „El Pais”. "Wyjątkiem są turyści z Węgier, którzy nie mają jak wrócić natychmiast. Rząd Węgier chciał wysłać po nich samolot wojskowy, ale rząd kanaryjski próbuje znaleźć dla nich jakieś mniej spektakularne rozwiązanie” - dodała gazeta.

Od czasu przewiezienia do szpitala czworga zakażonych Włochów, żadna z osób przebywających w hotelu nie wykazała symptomów zakażenia koronawirusem. Sześć osób, które przyjechały w tej samej grupie co zakażeni, pozostaje odizolowana w swoich pokojach. Kontaktujący się z nimi personel sanitarny i hotelowy ubrany jest w specjalną odzież ochronną.

Zdaniem "El Pais" turyści podczas kwarantanny w hotelu byli bardzo dobrze traktowani - mieli do dyspozycji całodniowy catering, mogli korzystać z basenu, opalać się i spacerować po hotelowych ogrodach, przy czym większość w ochronnych maseczkach na twarzy.

Grażyna Opińska (PAP)