Rząd przyjął we wtorek rozporządzenia umożliwiające podwyżkę dla funkcjonariuszy policji, straży pożarnej, straży granicznej i SOP w przeciętnej wysokości 500 zł miesięcznie. Zmiana stanowi realizację porozumienia ze związkami zawodowymi z listopada 2018 r.

Rząd na wtorkowym posiedzeniu przyjął cztery rozporządzenia w sprawach wielokrotności kwoty bazowej stanowiącej przeciętne uposażenie funkcjonariuszy czterech służb: Policji, Straży Pożarnej, Straży Granicznej i Służby Ochrony Państwa.

Rozporządzenia mają związek z podpisanym w dniu 8 listopada 2018 r. porozumieniem pomiędzy ministrem SWiA oraz stroną społeczną reprezentowaną przez przedstawicieli związków zawodowych zrzeszających funkcjonariuszy służb resortu spraw wewnętrznych i administracji. Zgodnie z porozumieniem funkcjonariusze otrzymają od 1 stycznia 2020 r. podwyżkę uposażenia w przeciętnej miesięcznej wysokości 500 zł na etat wraz z nagrodą roczną.

Jak zaznaczono w uzasadnieniu do projektów rozporządzeń środki na sfinansowanie wzrostu zostały ujęte w projekcie ustawy budżetowej na rok 2020.

Przyjęte rozporządzenia wchodzą w życie z dniem następującym po dacie ogłoszenia w Dzienniku Ustaw. Podwyżki dla funkcjonariuszy czterech służb będą wypłacane z wyrównaniem od 1 stycznia 2020 r.

Reklama

Wyższe wynagrodzenie otrzymają wszyscy policjanci, strażacy, funkcjonariusze SOP i strażnicy graniczni. Jak wskazano w komunikacie CIR, podwyżka ma m.in. motywować do podejmowania służby w formacjach mundurowych podległych MSWiA oraz poprawić sytuację materialną rodzin funkcjonariuszy tych służb.

8 listopada 2018 r. ówczesny minister Joachim Brudziński i przedstawiciele strony społecznej podpisali porozumienie kończące akcję protestacyjną, która trwała w służbach od lipca 2018 r. Ustalono wówczas, że od 1 stycznia 2019 r. funkcjonariusze służb podległych MSWiA otrzymają podwyżkę 655 zł brutto. Natomiast kolejna podwyżka 500 zł brutto miała nastąpić od 1 stycznia 2020 r. Jednocześnie na mocy porozumienia MSWiA zobowiązało się do rezygnacji z wymogu ukończonych 55 lat przy przechodzeniu na emeryturę. Przewidziano też, że prawo funkcjonariuszy do pełnopłatnych nadgodzin.

Minister Brudziński podkreślał wówczas, że wypracowany kompromis "musiał pogodzić postulaty funkcjonariuszy i możliwości budżetowe państwa".

>>> Czytaj też: Nowy podatek dla bogatych, ale nie wszystkich. Unikną go informatycy z firmą