W dostarczonym dzień wcześniej liście Kim zawarł słowa pocieszenia dla zmagających się z epidemią mieszkańców Korei Płd. i życzył im zdrowia. Wyraził również troskę o zdrowie Muna – przekazał starszy sekretarz pałacu prezydenckiego ds. komunikacji publicznej Jun Do Han.

Prezydent Korei Płd. odpowiedział listem, w którym wyraził swoją wdzięczność – powiedział Jun, cytowany przez agencję prasową Yonhap.

Była to pierwsza wymiana listów pomiędzy przywódcami obu Korei w tym roku – podkreśla Yonhap.

Korea Płd. jest jednym z najbardziej dotkniętych epidemią krajów poza Chinami. Potwierdzono tam już ponad 6 tys. przypadków zakażenia koronawirusem, a 40 pacjentów zmarło.

Reklama

Władze Korei Płn. nie zgłosiły żadnej potwierdzonej infekcji, ale wprowadziły środki zapobiegawcze. Zacieśniły między innymi kontrolę na granicy z Chinami, skąd rozprzestrzeniła się epidemia. Zaostrzyły również procedury dotyczące kwarantanny cudzoziemców.

W swoim liście Kim przedstawił również „szczere opinie” na temat obecnej sytuacji na Półwyspie Koreańskim – przekazały służby prasowe Muna.

Yonhap zwraca uwagę, że siostra północnokoreańskiego przywódcy Kim Jo Dzong skrytykowała we wtorek biuro prezydenta Korei Płd. za to, że wyraziło ono „silne zaniepokojenie” poniedziałkową próbą rakietową Pjongjangu. Korea Płn. wystrzeliła wtedy do Morza Japońskiego dwa pociski, które Seul ocenił jako pociski balistyczne krótkiego zasięgu.

Relacje pomiędzy dwoma państwami koreańskimi pozostają napięte. Według komentatorów wynika to z niezadowolenia Pjongjangu z impasu w negocjacjach z Waszyngtonem, dotyczących denuklearyzacji i zniesienia sankcji gospodarczych nałożonych na Koreę Płn.

Andrzej Borowiak (PAP)