Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) zezwolił w czwartek na wszczęcie dochodzenia w sprawie domniemanych zbrodni wojennych w Afganistanie, co może dotyczyć też wojsk i wywiadu USA. Decyzja MTK jest uchyleniem wcześniejszego wyroku. Waszyngton grozi sankcjami.

Wyrok MTK oznacza, że główna prokurator Trybunału Fatou Bensouda może wszcząć śledztwo w sprawie ewentualnych zbrodni popełnionych podczas wojny w Afganistanie zarówno przez stronę amerykańską, jak i talibów.

W kwietniu 2019 roku Trybunał odrzucił możliwość wszczęcia postępowania wobec Stanów Zjednoczonych w tej sprawie uznając, że nie służyłoby to dochodzeniu sprawiedliwości, a choć podstawa do uruchomienia śledztwa istnieje, to jednak ze względu na upływ czasu i brak perspektyw na współpracę władz Afganistanu w śledztwie szanse na jego powodzenie są znikome.

Bensouda złożyła w 2017 roku wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie domniemanych zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, popełnionych w Afganistanie od 2003 roku. Prezydent USA Donald Trump zareagował na to, grożąc sankcjami współpracownikom i sędziom MTK. Wcześniej Bensoudzie odebrano amerykańską wizę.

Trump ostrzegł wtedy, że USA będą niezwłocznie i stanowczo reagować na wszelkie próby pociągnięcia do odpowiedzialności prawnej obywateli USA, Izraela i innych państw sojuszniczych.

Reklama

W 2018 roku administracja Trumpa ostrzegała, że jeśli MTK rozpocznie śledztwo dotyczące zbrodni wojennych w Afganistanie, to może zakazać wjazdu do Stanów Zjednoczonych sędziom i prokuratorom tego trybunału. Grożono również blokowaniem ich środków finansowych w USA oraz sprawami sądowymi w tym kraju.

We wrześniu 2018 roku podczas wystąpienia w czasie sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ Trump potępił MTK oraz Radę Praw Człowieka Narodów Zjednoczonych, która - jego zdaniem - "chroni tych, którzy naruszają prawa człowieka".