To była najgorętsza zima w historii pomiarów w Europie. Latem ceny żywności poszybują. A jeśli wiosną przyjdą przymrozki, czeka nas klęska nieurodzaju.

Piątkowa "Gazeta Wyborcza" przytacza analizę temperatur ostatniej zimy, którą przygotowali naukowcy z unijnej służby klimatycznej "Copernicus".

Według ich danych, okres od początku grudnia 2019 r. do końca lutego 2020 r. był w Europie aż o 3,4 stopnia cieplejszy od zimowej średniej z lat 1981-2010 - podała "Gazeta Wyborcza".

Zdaniem dziennika zima z lat 2015-16 - dotychczasowa rekordzistka pod względem ciepła - została pobita aż o prawie 1,4 stopnia.

W artykule zaznaczono, że naukowcy, po przeanalizowaniu europejskich zim od połowy XIX wieku, wskazują, że mimo dużej zmienności (raz zimy są ciepłe, innym razem mroźne), to te z ostatnich dekadach są wyraźnie cieplejsze od średniej zimowej z lat 1850-1900, często o ponad 2 stopnie. Ta ostatnia była cieplejsza aż o blisko 4,6 stopnia.

Reklama

"Naukowcy nie mają wątpliwości, że to skutek wywołanego przez człowieka ocieplenia klimatu" - zaznacza "Gazeta Wyborcza".

>>> Czytaj też: "Zakłady energetyczne" wystawiają klientom wezwania do zapłaty. Rachunek może być słony