W Brukseli odbyło się w piątek nadzwyczajne spotkanie ministrów zdrowia państw UE, zwołane w związku z epidemią koronawirusa. Ocenili oni poziom gotowości na rozprzestrzenianie się wirusa i rozmawiali o skoordynowanej reakcji na szczeblu UE.

Kyriakides przypomniała na konferencji prasowej po spotkaniu, że w UE stwierdzono jak dotąd 4 tys. przypadków koronawirusa w 24 krajach członkowskich, a sytuacja zmieni się z godziny na godziny. "Musimy być świadomi, że mamy do czynienia z globalnym zagrożeniem. Ten wirus to nie tylko kwestie zdrowotne. Będzie miał wpływ, jeśli nie na wszystkie, to na wiele sektorów, od gospodarki poprzez turystykę, migrację i transport" - oświadczyła.

Dodała, że w ciągu najbliższych dni do Grecji uda się specjalna misja Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC). Poinformowała też, że Komisja zdecydowała o zwiększenie środków na badania nad znalezieniem szczepionki o 47,5 mln euro. "W UE pracuje nad tym 136 zespołów. W tej kwestii potrzebna jest koordynacja" - powiedziała.

>>> Czytaj też: Koronawirus spowodował obniżenie emisji CO2 przez Chiny o ponad 100 mln ton

Reklama

Poinformowała, że rozmowy dotyczyły też wspólnych zakupów środków ochrony osobistej. Podkreśliła, że zaangażowane są w to 20 państwa członkowskie. "Będziemy przyglądać się możliwościom dalszych wspólnych zamówień dla innego sprzętu medycznego w najbliższych dniach" - powiedziała.

Szef polskiego resortu zdrowia Łukasz Szumowski poinformował w piątek, że podpisał dokument, na mocy którego Polska przystąpi do mechanizmu wspólnych zakupów wyrobów medycznych.

Do tej pory nasz kraj był poza tym mechanizmem przez co nie weźmie udziału w zamkniętym już przetargu na materiały ochronne, które mają chronić obywateli innych państw członkowskich przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa.

Mechanizm wspólnych przetargów powstał po wybuchu epidemii świńskiej grypy. Podobnie jak teraz koronawirus, choroba z 2009 r. również stanowiła zagrożenie dla życia osób starszych i z obniżoną odpornością.

Unijne przetargi na maseczki, czy sprzęt ochronny odbywały się już wcześniej. Dla krajów, które są w mechanizmie, jego główną zaletą jest to, że mają dostęp do wyrobów takich jak leki, czy szczepionki, co może mieć znaczenie w przypadku braku w dostawach lub większym zapotrzebowaniu na określone towary.

Nowy koronawirus SARS-Cov-2 wywołuje chorobę o nazwie COVID-19. Objawia się ona najczęściej gorączką, kaszlem, dusznościami, bólami mięśni i zmęczeniem. Ciężki przebieg choroby obserwuje się u ok. 15-20 proc. osób. Do zgonów dochodzi u 2-3 proc. chorych, ale eksperci oceniają, że dane te mogą być zawyżone, bo wielu osobom z lekkim przebiegiem najpewniej nie wykonano badań laboratoryjnych, gdyż mogły się nie zgłosić do lekarzy.

>>> Czytaj też: Brytyjski minister zdrowia uspokaja: Nie trzeba robić zapasów w związku z koronawirusem