Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów pytany w TVP1, czy w Polsce brakuje testów na koronawirusa, odparł: "Od samego początku, kiedy wirus zaczął być w Europie i zaczął zbliżać się do Polski, a potem pojawiły się pierwsze przypadki, akurat jeśli chodzi o testy mamy zabezpieczenie spore".

„Postępujemy zgodnie z wytycznymi WHO. Żeby wykonać test muszą być spełnione pewne medyczne wskazania. Za każdym razem podejmuje decyzję lekarz. Nie słyszałem o przypadku, żeby osoba ze wskazaniami nie miała wykonanego testu” – dodał minister.

Jednocześnie podkreślił, że to rzeczywiście nie jest tak, że każda osoba, która deklaruje, że źle się czuje, ma wykonywany test. „Są procedury, które zostały skonstruowane na podstawie wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia, które stosujemy, gdy chodzi o przeprowadzanie testów” – wskazał szef KPRM.

Nie wykluczył, iż Ministerstwo Zdrowia na jakimś etapie zmieni procedury, ale - podkreślił - trzeba być ostrożnym w spekulacjach i dywagacjach. „O tym powinni decydować specjaliści, lekarze, wirusolodzy. Jestem przekonany, że prof. Łukasz Szumowski, który z wielkim oddaniem zajmuje się prawie wyłącznie tą kwestią, podejmuje właściwe decyzje i czuwa nad tą sprawą” – powiedział Dworczyk.

Reklama

W Polsce potwierdzono w czwartek 13 nowych przypadków zakażenia koronawirusem; łącznie chore są 44 osoby. (PAP)

Autor: Katarzyna Lechowicz-Dyl