Jednak - według niego - jeśli w II połowie roku nastąpi uspokojenie nastrojów i gospodarcze odbicie, w Polsce dojdzie do bardzo silnego spowolnienia, ale nie do głębokiej recesji.

"Zakładając, że nie będzie dalszego dramatycznego rozwoju pandemii COVID-19 - podkreślam jeszcze raz, jeśli naprawdę czarny (z epidemiologicznego punktu widzenia) scenariusz się nie ziści i w ciągu 1-2 miesięcy sytuacja zacznie się uspokajać - to efekty ogólnogospodarcze będą poważne, ale nie katastrofalne. Już obecnie mamy poważnie zakłócone łańcuchy tworzenia wartości i dostaw, bo żyjemy w zglobalizowanej gospodarce. Skala powiązań handlowych i produkcyjnych między głównymi gospodarkami, a Chinami jest tak duża, że zakłócenia zobaczymy w wielu obszarach, nawet tam, gdzie się ich w ogóle nie spodziewamy. Efekty po stronie spadku produkcji i ich wpływ na światowy PKB będzie oczywiście istotny" - napisał Orłowski w komentarzu przesłanym agencji ISBnews.

Póki co nie wiadomo, czy dojdzie do globalnej recesji, ale recesja w Europie jest bardzo prawdopodobna, podkreślił.

"Ile to będzie kosztować taki kraj, jak Polska? Dziś nie sposób tego precyzyjnie oszacować. Trzeba pamiętać, że mieliśmy już poważne symptomy spowalniającej gospodarki przed pojawieniem się efektu COVID-19. Nie zdziwiłbym się więc, że przy negatywnym scenariuszu moglibyśmy wylądować na koniec tego roku z dynamiką PKB rzędu 0%. Spowolnienie gospodarcze dotknie całą Europę - bo kraje europejskie mają bardzo silne powiązania z Chinami. Jeśli główny europejski eksporter - Niemcy - ma się gorzej - ma to wpływ na cały kontynent. Tak zwana recesja przemysłowa, czyli spadek produkcji pojawi się w Polsce zapewne dopiero od marca, mocne spadki w kolejnych miesiącach. Najważniejsze jest dziś pytanie, czy w II połowie roku nastąpi uspokojenie nastrojów i gospodarcze odbicie. Jeśli tak, oczekuję, że w Polsce dojdzie do bardzo silnego spowolnienia, ale nie do głębokiej recesji" - napisał główny doradca ekonomiczny PwC.

Reklama

PwC przygotowało też listę siedmiu działań, które powinny podjąć kadry kierownicze, aby zminimalizować negatywne skutki obecnego kryzysu, wywołanego przez koronawirus.

1. Zidentyfikuj miejsce pobytu pracowników, ustal zasady podróży

2. Zrewiduj swoje plany kryzysowe i zapewnienia ciągłości działania biznesu

3. Oceń łańcuch dostaw

4. Zidentyfikuj potencjalne słabe punkty

5. Zapewnij odpowiednią komunikację

6. Przeanalizuj scenariusze

7. Pamiętaj też o innych zagrożeniach.













>>> Czytaj też: Pogrom na GPW. Indeksy nurkują o prawie 10 proc.