Na mocy decyzji rządu Giuseppe Contego w całym kraju do 25 marca zamknięte są wszystkie sklepy z wyjątkiem spożywczych, supermarketów i aptek. Nieczynne są bary, restauracje i inne lokale.

Prawie wyludnione jest historyczne centrum Wiecznego Miasta w rejonie największych atrakcji turystycznych. Widać tam mieszkańców wracających do domów z pracy, spacerujących z psami i pojedynczych turystów. Większość z nich fotografuje przede wszystkim opustoszałe ulice, place i zaułki, a także ludzi przemykających w maseczkach ochronnych.

Największe wrażenie robią okolice Koloseum, które nigdy nie były tak puste. Antyczny amfiteatr jest zamknięty podobnie, jak wszystkie zabytki i muzea w kraju, a wokół, gdzie zawsze przebywają tysiące turystów, nie ma prawie nikogo.

Ci, których można spotkać na ulicach, fotografują widoki, jakie - co podkreśla się w mediach - przejdą do historii miasta.

Reklama

Niewielkie grupy zwiedzających widać czasem jeszcze w rejonie Watykanu, ale zatrzymują się przed wejściem na zamknięty plac Świętego Piotra i z oddali robią zdjęcia bazyliki.

W całym mieście zamknięte są bary i restauracje. Z tego powodu zamarło życie w zawsze gwarnych i pełnych uliczkach historycznego centrum.

Kolejki ustawiają się przed sklepami spożywczymi, do których dostęp jest limitowany. Ochrona wpuszcza niewielką liczbę osób do środka. Przed wejściem do niektórych supermarketów ustawiono maszynki z numerkami. Pracownicy personelu wywołują klientów według tych numerków.

W wielkich galeriach handlowych otwarte są tylko supermarkety, apteki i sklepy parafarmaceutyczne. Także tam trzeba niekiedy stać w kolejce, aby wejść do środka. Wszędzie wprowadzono nakaz ograniczonej liczby klientów.

W kolejkach obowiązuje wymóg zachowania co najmniej metra odległości między osobami.

Sporo ludzi jest w parkach w stołecznych dzielnicach, do których dostępu nie zabroniono w rządowym dekrecie. W rozporządzeniu podkreślono, że parki są otwarte i można w nich uprawiać sport, z zastrzeżeniem, że nie można robić tego w grupie i należy zachować odległość.

Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)