Andrusiewicz na antenie TVN24 podkreślił, że leczenie koronawirusa przebiega objawowo. "Nie ma w tej chwili na koronawirusa żadnych leków, poza lekami przeciwbólowymi, przeciwgorączkowymi" - zaznaczył.

Rzecznik MZ wskazał, że jeśli zakażony nie ma silnych objawów, które kwalifikowałyby go do leczenia szpitalnego, lekarz może zdecydować, aby kuracja odbywała się w domu. Wskazał, że taką formę leczenia stosują m.in. Francja i Wielka Brytania.

Pytany o liczbę miejsc w szpitalach zakaźnych poinformował, że w Polsce funkcjonuje obecnie 79 oddziałów zakaźnych, które dysponują ok. trzema tysiącami łóżek. Andrusiewicz wskazał, że przekształcając dodatkowo 19 szpitali w ściśle zakaźne przybędzie ok. 10 tysięcy łóżek. "W tych szpitalach pracuje około 200 lekarzy zakaźników" - poinformował.

Andrusiewicz dodał, że obecnie w Polsce odnotowano 150 osób z pozytywnym wynikiem testów na obecność koronawirusa. "Trzy osoby zmarły, ale zaznaczam, że śmierć jednej z osób nie była spowodowana stricte koronawirusem, były tutaj także inne przyczyny" - poinformował.

Reklama

>>> Polecamy: Na weryfikację szczepionki na COVID poczekamy co najmniej rok. Ruszają testy w USA