Decyzją burmistrz Muriel Bowser od 10 wieczór w poniedziałek w Waszyngtonie wszystkie bary i restauracje mają być zamknięte. W amerykańskiej stolicy we wtorek czynne były jedynie pojedyncze punkty usługowe. Zatrudnieni w instytucjach państwowych, think tankach i Banku Światowym pracują zdalnie.

Bary i restauracje zamknięto także m.in. na Florydzie i w stanie Maryland.

Z uwagi na dramatyczną sytuację finansową niektóre amerykańskie lokale gastronomiczne zwalniają pracowników. Budzi to często oburzenie Amerykanów, którzy w mediach społecznościowych wzywają do społecznej solidarności w czasach epidemii.

By pomóc przedsiębiorstwom minister finansów Steven Mnuchin przedłużył we wtorek dla większości firm i osób o 90 dni termin rozliczenia się z fiskusem. Zazwyczaj Amerykanie mieli na to czas do 15 kwietnia.

Reklama

Mnuchin przekazał też, że prezydent Donald Trump chce "w ciągu dwóch tygodni" zacząć wysyłać czeki Amerykanom, aby ograniczyć gospodarcze koszty pandemii Covid-19. Zapewnił, że rząd chce, by rynki giełdowe pozostały otwarte.

Z powodu pandemii koronawirusa Statua Wolności w Nowym Jorku, symbol USA, jest od poniedziałku zamknięta dla zwiedzających. Nieczynne są również Pomnik Waszyngtona w stolicy kraju, wyspa Alcatraz ze słynnym nieczynnym więzieniem w Zatoce San Francisco oraz Disneyland.

Otwarty jest natomiast Park Narodowy Wielkiego Kanionu. Obsługujące go firmy turystyczne zawiesiły jednak działalność. "Kanion może być wielki, ale to nie czyni go bezpiecznym w kwestii koronowirusa" - ocenia portal Fox News.

Covid-19 już mocno zmienił, a może całkowicie zrewolucjonizować scenę polityczną w USA - oceniają media. W obawie przed rozprzestrzenianiem się koronawirusa w Ohio przełożono zaplanowane na wtorek prawybory prezydenckie. Trwa głosowanie w Arizonie, Illinois i na Florydzie. Media donoszą o niskiej frekwencji.

Według ostatnich danych w Stanach Zjednoczonych koronawirus zaatakował ponad 5 tys. osób; zmarło co najmniej 93. Największe ogniska zakażeń w USA znajdują się w stanach Waszyngton i Nowy Jork oraz w Kalifornii.

Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)