Według Balcerzyka, choć sprzedaż bezpośrednia w ostatnich dniach została mocno ograniczona ze względu na bezpieczeństwo klientów salonów samochodowych i sprzedawców, to jednak nadal się ona odbywa.

Wskazał, że sprzedaż nowych samochodów przez internet to nic nowego, firmy już od jakiegoś czasu to robią.

„Amerykański Ford jeszcze przed epidemią ogłosił, że będzie rezygnować ze stacjonarnych salonów dealerskich na rzecz salonów wirtualnych, tyle że to był proces zaplanowany na dłuższy czas’ - dodał.

Jak ocenił, „w związku z epidemią, która nie wiadomo ile potrwa, ten proces z pewnością przyśpieszy”.

Reklama

Dodał, że na dane o sprzedaży nowych samochodów w czasie epidemii, trzeba będzie poczekać do końca marca.

Wskazał natomiast, że nie ma wątpliwości, iż w marcu znacząco spadnie import samochodów używanych do Polski. „Po zamknięciu granic, ruch importów zamarł” – zaznaczył Balcerzyk. Jak podkreślił, to jedna z niewielu dobrych wiadomości związanych z epidemią, bo z powodu koronawirusa, w Polsce będzie nieco mniej zużytych samochodów.

Według danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, w styczniu 2020 roku sprowadzono do Polski 74 482 samochodów używanych w lutym br. o blisko 300 więcej (74 779 sztuk) oba miesiące miały dodatnią dynamikę względem 2019 r. Styczeń o 8,5 proc., luty o 5,5 proc. rok do roku.

Od weekendu w Polsce obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego wprowadzone rozporządzeniem ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Przewiduje ono, że w okresie od 14 marca 2020 r. do odwołania na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej ogłasza się stan zagrożenia epidemicznego w związku z zakażeniami wirusem SARS-CoV-2.

W piątek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że to w nocy z soboty na niedzielę wstrzymane zostaną międzynarodowe połączenia lotnicze pasażerskie i także połączenia kolejowe. Zapewnił, że wewnątrzkrajowy ruch samolotowy i kolejowy zostaje utrzymany i pozostanie bez zmian.

Od 15 marca przywrócone zostały kontrole na granicach Polski; dla cudzoziemców będą zamknięte z odstępstwami dla osób, które w Polsce przebywają legalnie; powracających czeka 14 dni kwarantanny. (PAP)

autorka: Longina Grzegórska-Szpyt