ikona lupy />
Media

Zachowanie mieszkańców Polski, Włoch i Wielkiej Brytanii było badane pod kątem tego, jaką odległość pokonywali każdego dnia. Zajmująca się big data firma Cloud Technologies analizowała zanonimizowane dane z urządzeń mobilnych, głównie telefonów komórkowych, z geolokalizacją opartą o system GPS od 24 lutego do 15 marca.

Dla każdego kraju opracowano współczynnik aktywności, przedstawiający średnią dzienną odległość, jaką pokonał statystyczny obywatel (ciągła niebieska linia). Zestawiono to ze średnim dystansem przebywanym przed wybuchem epidemii (przerywana bordowa linia).

>>> Czytaj też: Wraca wojenna trauma. Branża motoryzacyjna w najgorszym kryzysie od lat 40. XX wieku

Reklama

Polska:

ikona lupy />
Media

W Polsce po chwilowych wahaniach na przełomie lutego i marca chęć do spacerów zdecydowanie spada od 9 marca - pięć dni po odnotowaniu pierwszego przypadku zakażenia koronawirusem.

Na mapach widać ponadto, jak wiele przybyło osób, które nie zmieniają miejsca pobytu. Ich urządzenia oznaczono na zielono, natomiast telefony przemieszczające się – na czerwono.

ikona lupy />
Media

>>> Czytaj też: Stan epidemii w Polsce. Możliwe wydzielenie stref zero, reglamentacja towarów i udostępnianie lokali

Włochy:

ikona lupy />
Media

Dopóki we Włoszech nie wprowadzono zakazu zgromadzeń w całym kraju i nie zamknięto szkół i uniwersytetów, mieszkańcy tego kraju nie ograniczyli swojej mobilności. Mimo dużo wcześniejszego pojawienia się koronawirusa niż w Polsce, dopiero od 9 marca, gdy wprowadzono odpowiednie zakazy, Włosi zmobilizowali się, by pozostać w domach – chociaż nie zredukowali swojej aktywności w takim stopniu jak Polacy. Mniej zazieleniła się też mapa Półwyspu Apenińskiego:

ikona lupy />
Media
ikona lupy />
Media

Wielka Brytania:

ikona lupy />
Media

Najmniej zmienili swoje zwyczaje Brytyjczycy. Rząd tego kraju do 15 marca nie wprowadzał żadnych ograniczeń w zakresie funkcjonowania społeczeństwa czy gospodarki. Nie narzucili jej sobie także sami obywatele. Ich mobilność nieznacznie tylko odbiegała od średniej przed epidemią – i to nie zawsze in minus.

Na mapie Wielkiej Brytanii nie przybyło też zielonych stref.

- Nasi rodacy wykazali się największą wstrzemięźliwością w przemieszczaniu spośród wszystkich badanych przez nas nacji, co może przyczynić się do ograniczenia skutków działania wirusa. Nasza aktywność spadła blisko o połowę, co oznacza, że sumiennie i solidarnie podeszliśmy do apelów władz i pozostaliśmy w domach - komentuje Piotr Prajsnar, szef Cloud Technologies.

ikona lupy />
Media

Na rynkach Polski, Włoch i Wielkiej Brytanii firma w sumie analizuje dane z 394 mln urządzeń. Informacje do badania zbierano od 24 lutego a 15 marca br. Odrzucono dane o zachowaniach użytkowników, którzy odbywali dłuższe podróże w jedną stronę, co wskazywało na to, że chodzi np. o powroty z urlopów.

>>> Czytaj też: Koronawirus to dopiero początek. Cały system chwieje się w posadach, potrzebujemy nowego Bretton Woods