Najważniejsze banki centralne na świecie zareagowały stosunkowo szybko na bardzo realną groźbę światowej recesji spowodowaną epidemią koronawirusa. Jakie działania są proponowane oprócz standardowych obniżek i tak już niskich stóp procentowych?

Jak przypomina The Economist, globalna stopa proc. spadła w latach 2008-2010 o trzy punkty proc. Obecnie takie obniżki nie są możliwe, z uwagi na rekordowo niskie stopy, czego przykładem jest sytuacja w strefie euro. Banki centralne skupiają się zatem nie tylko na redukcji stóp do zera, ale również na zabezpieczeniu płynności na rynkach finansowych i zabezpieczeniu kanału kredytowego. Równolegle do tych działań w niektórych państwach pojawiają się programy pomocowe dla przedsiębiorstw mające na celu redukcję ich kosztów stałych (czynsz, podatki) oraz ochronę pracowników poprzez subsydiowanie kosztów związanych z ich zatrudnieniem.

Historycznie silna reakcja Fed

Spośród wszystkich banków centralnych wyróżniają się decyzje Fed. Skala reakcji jest bezprecedensowa, najsilniejsza w historii tej instytucji. Amerykański bank centralny na dwóch specjalnych, dodatkowych posiedzeniach podjął decyzje o obniżkach stóp proc. 3 marca o 50 pb i 15 marca aż o 100 pb, co jest największą jednorazową obniżką stóp proc. w historii Fed. Ponadto, od 16 marca Fed rozpoczął QE w postaci skupu aktywów o wartości 700 mld dol., z czego 500 mld dol. będzie przeznaczone na obligacje rządowe, a kolejne 200 mld na papiery dłużne, które stanowią zabezpieczenie kredytów hipotecznych. Ponadto do zera obniżona została również stopa rezerw obowiązkowych, a także wydłużony został do 90 dni okres pożyczek udzielanych przez Fed.

Oczywiście działania Fed wzbudzają duże kontrowersje. Wiele pytań pozostanie dziś bez jednoznacznych odpowiedzi. Na przykład: czy bank centralny nie przereagował, czy podejmowane działania są podejmowane w odpowiednim momencie i skali, a wreszcie, czy są niezależne i odpowiadają na rzeczywiste problemy?

Reklama

Skoordynowane działania banków centralnych

Obniżki stóp proc. przeprowadziły w marcu również banki centralne w Anglii, Australii, Kanadzie, Indonezji. Zwraca jednak szczególnie uwagę troska o płynność na rynkach finansowych. Banki centralne Kanady, Anglii, Japonii, Szwajcarii, a także EBC i Fed podjęły skoordynowane działanie mające na celu poprawę płynności w dolarze. Zgodzono się na obniżki cen umów swapowych w dolarach amerykańskich o 25 punktów bazowych. Banki centralne będą również oferować dolary amerykańskie co tydzień z 84-dniowym terminem zapadalności, oprócz obecnie oferowanych 1-tygodniowych operacji. Prewencyjne działania odnoszące się do potencjalnych problemów płynnościowych na rynkach finansowych stanowią element przygotowania na ewentualne pogorszenie się sytuacji na międzynarodowych rynkach finansowych.

Dodatkowe narzędzia EBC

Europejski Bank Centralny nie ma pola manewru w kontekście zmian stóp proc. Na marcowym posiedzeniu Rada EBC utrzymała stopę repo na poziomie 0 proc., chociaż nie można wykluczyć, że w pewnym momencie zobaczymy stopy ujemne. Pomimo braku problemów płynnościowych w krajach strefy euro, EBC zapowiedział 12 marca przeprowadzenie dodatkowej długoterminowej operacji refinansującej (LTRO). Ponadto podjęto decyzje o dodatkowych narzędziach luzowania ilościowego. Od czerwca 2020 r. do czerwca 2021 r. obniżony zostanie koszt operacji dostarczania płynności dedykowanej akcji kredytowej (TLTRO III). Zapowiedziano również zwiększenie skali skupu aktywów emitowanych przez sektor korporacyjny (program APP) o dodatkowe 120 mld EUR do końca 2020 roku. Celem EBC jest zwiększenie możliwości finansowania dla sektorów, które są dotknięte skutkami pandemii. Nie można wykluczyć, że EBC podejmie wkrótce dodatkowe działania.

Banki centralne uruchamiają pożyczki dla przedsiębiorstw

Wyraźnie widać, że niektóre banki centralne zaczęły koncentrować się na programach dla sektora przedsiębiorstw. Bank Anglii oprócz kontynuowania skupu obligacji rządowych i korporacyjnych, podjął na marcowym posiedzeniu decyzję o nowym programie finansowania terminowego z dodatkowymi zachętami dla małych i średnich przedsiębiorstw (TFSME). Program jest finansowany z rezerw banku centralnego. Dodatkowe fundusze będą dostępne dla banków, które zwiększają akcję kredytową, szczególnie dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP). Według Banku Anglii, doświadczenie z programu finansowania terminowego uruchomionego w 2016 r. wskazują, że TFSME może zapewnić ponad 100 mld GBP finansowania długoterminowego.

Podobne działania podjął szwedzki bank centralny Riksbank, który postanowił zaoferować bankom pożyczki w celu zabezpieczenia podaży kredytów dla przedsiębiorstw. Pożyczki dla przedsiębiorstw niefinansowych do 500 mld SEK mają być udzielane za pośrednictwem banków. Będą one udzielane według zmiennej stopy proc. odpowiadającej stopie repo Riksbank, obecnie wynoszącej zero procent, a ich okres spłaty będzie wynosił 2 lata.

Banki centralne i organy nadzoru finansowego skoncentrowane są na tym, aby sektor bankowy zapewniał odpowiednie środki tym podmiotom, które tego potrzebują. W tym celu bank centralny Japonii przeprowadził w marcu operacje repo o wartości 500 mld jenów (4,6 mld dol.), aby zapewnić wystarczającą płynność w systemie. Z kolei chiński bank centralny zaoferował bankom 800 mld juanów (115 mld dol., czyli 0,8 proc. PKB), pod warunkiem, że wykorzystują je do udzielania pożyczek firmom poważnie dotkniętym przez wirusa. Jednocześnie wszystkie banki w Chinach zostały poproszone o złagodzenie warunków w firmach, które muszą spłacać pożyczki.

Banki centralne nie powiedziały ostatniego słowa

Działania banków centralnych będą w najbliższych okresach koncentrowały się na dostarczaniu finansowania do sektora bankowego i zwiększaniu skali skupów aktywów. Sektor bankowy w sposób pośredni, poprzez kanał kredytowy odczuje problemy, jakie pojawią się w sektorze realnym. Jednak priorytetem i głównym wyzwaniem dla decydentów jest zapanowanie nad dramatyczną sytuacją, jaka pojawi się w sektorze przedsiębiorstw handlowo – usługowych. W przeciwieństwie do kryzysu z lat 2008-2009, kiedy to sektor finansowy potrzebował większej płynności, tym razem kryzys spowodowany pandemią wirusa przyczynia się do szybkiego pogorszenia płynności w sektorze przedsiębiorstw. Decydenci muszą zatem zastanowić się bardziej nad działaniami ratującymi przedsiębiorców, którzy nie mogą oferować swoich usług oraz tych konsumentów, którzy stracą pracę lub mogą nie otrzymywać wynagrodzenia.

W sytuacji olbrzymiej niepewności i poczucia zagrożenia sam wzrost ilości pieniądza w sektorze finansowym może nie pomóc. Potrzebne są rozwiązania bezpośrednio trafiające do konsumenta i przedsiębiorcy. Przykładowo emitent kart kredytowych (Apple Card) ogłosił brak konieczności spłaty kredytu na karcie z uwagi na panującą pandemię. Tego rodzaju działania z pewnością lepiej przysłużą się konsumentów niż same obniżki stóp procentowych.

Coraz więcej można zaobserwować przykładów pomocy ze strony władz fiskalnych. Rząd włoski oferuje ulgi podatkowe firmom, które odnotują spadek obrotów o 25 proc. Rząd w Korei Południowej przekazuje gotówkę małym firmom mającym problemy z wypłatą wynagrodzenia. Singapur planuje zwolnienia z podatku od osób prawnych oraz rabaty za wynajem i podatki od nieruchomości komercyjnych. W Chinach rząd nakazał właścicielom obniżenie czynszów i podjął decyzję, o udzielaniu dotacji dla właścicieli z sektora prywatnego. Podejmowane są również działania na rynku pracy, w celu zapobieżenia masowym zwolnieniom. W Chinach wprowadzono tymczasowe obniżenie składek na ubezpieczenie społeczne. Japonia będzie subsydiować wynagrodzenia osób zmuszonych do wzięcia urlopu w celu opieki nad dziećmi lub chorymi krewnymi. Subsydiowani będą również pracodawcy poszkodowanych pracowników w Singapurze.

Wspólne działania władz monetarnych, fiskalnych i regulatorów rynku powinny mieć odpowiedni „timing” i być nakierowane na konkretne problemy. Pamiętajmy, że w kolejny kryzys światowa gospodarka wkracza ze zdecydowanie wyższymi wskaźnikami relacji długu do PKB. Konsekwencje dla niektórych gospodarek mogą się odbijać rykoszetem w dłuższym okresie.

Autor: Jarosław Janecki, ekonomista, adiunkt w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie, członek TEP