„Oczywiście na bieżąco śledzimy sytuację i – jeśli będzie takie odgórne zarządzenie – podejmiemy stosowne działania” – dodał.

Na Białorusi władze nie ogłosiły na razie kwarantanny ani większych ograniczeń w związku z epidemią. Zakazano organizacji imprez masowych z udziałem zagranicznych gości. Potwierdzonych zgonów z powodu Covid-19 – według oficjalnych informacji – nie było.

„W Europie z powodu pandemii koronawirusa wstrzymano wszystkie rozgrywki. Wyjątkiem jest liga białoruska” – napisał portal TUT.by. Prawa do transmisji meczów z Białorusi wykupili już Rosjanie i Ukraińcy. Zagraniczni fani futbolu i komentatorzy, zamknięci w domach z powodu kwarantanny, oglądają w internecie białoruskie rozgrywki, ucząc się nazw tutejszych klubów takich jak Ruch czy Energetyk-BGU" – napisał TUT.by.

Dla zgłodniałych futbolu kibiców liga białoruska okazała się ostatnią deską ratunku – poinformowała z kolei telewizja Biełsat.

Reklama

Sytuację wykorzystują też bukmacherzy. Jedna z firm bukmacherskich powiedziała Tribunie.by, że w porównaniu z ubiegłym rokiem suma stawek na mecze Białorusinów wzrosła o blisko 70 proc.

W odróżnieniu od swoich sąsiadów i szeregu państw w Europie, Białoruś nie zamyka granic, nie wprowadza kwarantanny, co wywołuje krytykę części obserwatorów i opozycyjnych polityków. Władze tłumaczą, że wybrały inną metodę – wyławiania i izolowania potencjalnych nosicieli, testowania (przeprowadzono już podobno ponad 21 tys. testów).

Zmienił się rozkład jazdy transportu miejskiego, a właściciele restauracji dostali zalecenia co do środków bezpieczeństwa. Osobom starszym rekomendowano, by ograniczyły kontakty i wychodzenie z domu, a służby socjalne – według zapowiedzi władz – mają im pomóc, organizując dostawy lekarstw i zakupów.

W poniedziałek resort zdrowia po raz kolejny zapewnił, że sytuacja na Białorusi jest pod kontrolą i nie ma powodów do paniki. „Mamy cztery plany przeciwdziałania Covid-19 w zależności od rozwoju sytuacji” – powiedziała w niedzielę wieczorem wiceminister zdrowia Alena Bohdan w telewizji państwowej.

„Na razie Białoruś znajduje się w planie numer 1, na etapie pojedynczych przypadków, izolowani są pacjenci z potwierdzonym Covid-19 oraz kontakty pierwszego stopnia. Kontakty drugiego stopnia są pod obserwacją” – powiedziała Bohdan.

Obecnie, według danych resortu, izolowanych jest 1,1 tys. kontaktów pierwszego stopnia. Osób, które miały dalszy kontakt z zakażonymi, znajdujących się pod obserwacją jest 8,8 tys.

Według oficjalnych danych na Białorusi na tysiąc mieszkańców przypada 38 aparatów do sztucznej wentylacji płuc (we Włoszech – 8,2, w Wielkiej Brytanii – 12,9).

„Obecnie mamy 80 tys. łóżek szpitalnych. Jeśli będzie konieczne przeprofilowanie, to posiadamy 2,5 tys. łóżek w anestezjologii i reanimacji. Ponad 30 tys. łóżek można dostosować dla pacjentów z infekcją spowodowaną przez koronawirusa” – powiedziała wiceminister zdrowia. Dodała, że na Białorusi jest również ok. 6 tys. łóżek szpitalnych wyposażonych w aparaturę do terapii tlenowej, stosowanej u pacjentów z infekcją o średnio ciężkim przebiegu.

>>> Czytaj też: Wielki powrót suwerenności? Francuscy publicyści: Pogarda dla granic to duży błąd